MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mammograf już jedzie do Gorzowa!

Henryka Bednarska
Koniec z problemem badania piersi w szpitalu. Jutro mammograf wyrusza z fabryki w Finlandii.

W lecznicy będzie w ciągu tygodnia. - Wreszcie! - cieszy się gorzowianka Halina Buszkiewicz.

W połowie marca napisaliśmy, że szpital w Gorzowie od roku nie ma mammografu. To urządzenie ratujące życie, bo pozwala wykryć nowotwór piersi we wczesnym stadium. Dlatego dla nas brak sprzętu był skandalem.

Chore kobiety na badania musiały jeździć do oddalonego o 45 km Sulęcina, bo szpital miał umowę z tamtejszą lecznicą. Mogły też zapłacić 65 zł i wykonać badania na miejscu, w prywatnej firmie.

Bicie na alarm

Biliśmy na alarm, bo kobiety najczęściej atakuje rak piersi. Rocznie zapada na ten nowotwór 12 tys. Polek. Po naszym tekście ,,To wstyd i skandal!'' sprawa ruszyła z miejsca. Dyrekcja szpitala zdecydowała, że kupi sprzęt. Pomoc obiecał marszałek, władze Gorzowa nie mówiły ,,nie''.

Już 31 marca lecznica ogłosiła przetarg. Dzień później dyrektor Wanda Szumna podpisała umowę z prywatną poradnią w Gorzowie na badania mammografem. Skończyły się wyjazdy gorzowianek do Sulęcina. O tym wszystkim pisaliśmy - obiecując, że sprawę będziemy pilnować do końca.

Dyrektor Szumna zapowiadała, że sprzęt może być już w maju. Ale jedna z trzech firm startujących w przetargu złożyła protest i dopiero w połowie maja go rozstrzygnięto. Wygrał Mar-Med z Warszawy. Sprzęt kosztuje 397 tys. zł. Marszałek da 109 tys. zł, resztę dołoży szpital. A miasto?

- Mammograf jest już sfinansowany, poprzemy wnioski szpitala do prezydenta o zakup innego sprzętu - powiedziała nam Krystyna Sibińska, przewodnicząca Rady Miasta.

Precyzyjny i lekki

Mimo że potężnie zadłużony, szpital wie, że musi inwestować, bo inaczej straci pacjentów. Jutro mammograf wyruszy do nas z fabryki w Helsinkach. - Ma bardzo precyzyjny system do mikrochirurgii piersi. W chorą tkankę można trafić z dokładnością do ułamka milimetra. Komputerowo ustala się głębokość wkucia - mówi prezes Mar-Medu Artur Marciniak.

Urządzenie będzie w kraju w ciągu tygodnia. Wyremontowane pomieszczenie przy Dekerta już czeka. - Mammograf to element większej całości. Chcemy zrobić u nas onkologię kliniczną - zapowiedziała dyr. Szumna.

Pierwsze badania mogą być już na początku lipca. - Maszyna to tylko diagnostyka. Potrzebny jest lekarz, który oceni wyniki. I takiego doświadczonego chirurga onkologa będziemy mieli od 1 lipca - stwierdził Piotr Dębicki, dyr. ds. medycznych.

Z urządzenia, także lekarza dobrze odczytującego wyniki ucieszyła się gorzowianka Halina Buszkiewicz: - Robię badania od 22 lat. Jeździłam do Poznania, w Gorzowie płaciłam, czasami korzystałam z bezpłatnych badań w ramach programu NFZ. Ale te można robić co dwa lata, a ja musiałam badać się co roku. I był problem. Mogę więc powiedzieć z ulgą - nareszcie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska