Gospodarze do meczu przystępowali podbudowani wygraną z liderem KPS-em Siedlce, ale nasz drużyna która doskonale radzi sobie na wyjazdach nie zlekceważyła zespołu, który w pierwszych pięciu meczach nie wygrał seta. Od początku zespół trenera Krzysztofa Wójcika grał agresywnie i z poświęceniem, a jego najmocniejszą stroną był “czytający" rozegranie blok. W efekcie prowadził 11:5 i 15:8, rozbijając rywala w pierwszym secie do 16.
W drugim było 12:8 dla Stali, ale rywal powolutku zaczął odrabiać starty i po asie serwisowym było 17:17. Za chwilę nasi zawodnicy zdobyli trzy punkty z rzędu (21:18), rywal doszedł jeszcze na 22:20, ale do końca tej partii miejscowi zdobyli tylko punkt, uderzając dwa razy w aut.
Najbardziej zacięta była trzecia odsłona. Po ataku Długosza drużyna z Nysy prowadziła 8:7, ale dwa błędy w przyjęciu jej siatkarzy, Millera i blok rywala sprawiły, że to TKSprowadził 11:8. Stal po czasie zwarła jednak szyki w przyjęciu, skutecznie wyblokowała dwa ataki i skontrowała, odzyskując inicjatywę (13:12), a następnie odskakując na trzy punkty (19:16). Bo bloku gospodarzy było 24:22, a z pola serwisowego w siatkę posłał Kupisz i Stal wygrała tego seta 25:22 i cały mecz 3:0.
TKS Tychy - Stal AZS PWSZNysa 3:0 (-16, -21, -22)
TKS Nascon:Kupisz, Nowosielski, Miller, Macek, Sobański, Kozioł, Siewiorek (libero) - Pić, Surma.
Stal:Szczurek, Rejno, Stancelewski, Piórkowski, Długosz, Kęsicki, Biniek (libero) - Bocianowski, Nożewski, Bułkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?