We wtorek przed Sądem Rejonowym w Opolu w charakterze świadka słuchany miał być Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej, a niegdyś prominentny polityk Prawa i Sprawiedliwości, potem Solidarnej Polski.
Prezes telewizji publicznej nie pojawił się jednak w gmachu przy ul. Ozimskiej w Opolu. Jego pełnomocnik przedłożył sądowi zwolnienie lekarskie Kurskiego.
- Sąd uwzględni ten wniosek, wyznaczy ostatni termin, bez względu na to, czy świadkowie będą chorzy, czy wyjadą do prezydenta Stanów Zjednoczonych na wizytę, czy nie wiem już gdzie - powiedział prowadzący sprawę sędzia Zdzisław Niklasiński z Sądu Rejonowego w Opolu.
Przypomnijmy. Chodzi o kolizję, która miała miejsce we wrześniu 2017 roku na drodze krajowej nr 45 w okolicy Bierdzan w gminie Turawa w powiecie opolskim. Jacek Kurski wracał do Warszawy wraz z 53-letnim kierowcą z Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
Skoda, która jechał Kurski zderzyła się z oplem kierowanym przez 41-latka. Ucierpiały samochody, żadnej z podróżujących autami osób nic się nie stało. Standardowo takie zdarzenie policjanci kwalifikują jako kolizję, nakładają na sprawcę mandat, punkty karne i kończą sprawę.
W tym przypadku mundurowi uznali, że jeden i drugi kierowca przyczynili się do zdarzenia. Obaj jednak odmówili przyjęcia mandatów i dlatego sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Opolu.
OPOLSKI PIRAT - WIDZISZ ZAREAGUJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?