Kolorowy most, o którym głośno w całej Polsce

Najpopularniejsze skojarzenie, które pojawia się w internecie to kolorowa sprężyna – popularna niegdyś zabawka dla dzieci. Odpowiednio ułożona przypomina kształt i barwy nowego mostu, który łączy brzegi Wisłoka w ciągu ulic Naruszewicza i Wierzbowej. Nie brakuje też nawiązań do pojawiającej się podczas parad równości „tęczowej flagi" i... pytań o to, czy rzeszowianie mają jakiś szczególny sentyment do kładek.- Co któraś powstaje lub się remontuje, za chwilę wszyscy o tym mówią – komentuje internautka Anna. - Najpierw kładka dla rowerzystów w Budziwoju, o której remont walczono, potem okrągła kładka, kładka-ślimak obok ZUS-u, teraz to. Może to sposób na promocję miasta?Na dwoje babka...Jarosław Kinal, zajmujący się m.in. marketingiem terytorialnym, podkreśla że skoro nowy most dołączył do innych obiektów, pod którymi koniecznie chcą się fotografować przyjezdni, to tylko dobrze dla miasta. Aranżacja? O gustach się nie dyskutuje – przekonuje.Opinii dotyczących wyglądu przeprawy jest oczywiście tyle ilu mieszkańców. Zwolennicy podkreślają oryginalność, która przyciąga uwagę, przeciwnicy narzekają, że jest niegustowna i nie pasuje do otoczenia.- Aranżacja pozostawia wiele do życzenia. Może i jest to jakaś odmiana od szarych mostów rzeszowskich, ale nijak nie wpisuje się w okoliczną zabudowę lub identyfikację wizualną marki Rzeszowa. Odnoszę wrażenie, że miastu nie zależy na spójnym ujęciu marki Rzeszowa - takie pstrokate dziwadła psują ogólny odbiór i co chyba gorsze, rodzą niezdrowe skojarzenia – twierdzi rzeszowianin Jakub.Nie musi być szaro i smutnoDo Zarządu Zieleni Miejskiej, który jest autorem pomysłu, trafiają jednak raczej pozytywne opinie.- Nikt nam wprost nie powiedział, że most jest brzydki, czy coś jest z nim nie tak. Zresztą, tak też buduje się na Zachodzie, dlaczego w Rzeszowie mamy bać się używać kolorów? Dlaczego ma być smutno i nieciekawie? – przekonuje Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor ZZM.Aleksandra Wąsowicz-Duch, dyrektor Zarządu Zieleni MiejskiejZostaliśmy poproszeni o przedstawienie propozycji pomalowania mostu. Koncepcja, która powstała, została przyjęta przez Miejski Zarząd Dróg, widział ją też architekt miejski i prezydent Ustrobiński. Zainspirowaliśmy się podobnymi pomysłami z innych krajów. Nie chcieliśmy, żeby to był jeden z wielu mostów, ale żeby był ładny i szczególny. Odzew mieszkańców jest różny - jak zwykle przy każdej rzeczy, którą realizujemy. Tak było z okrągłą kładką, fontanną multimedialną. Ja słyszę raczej pozytywne opinie, negatywne znam tylko z gazet. Dobrze jednak, że rzeszowianie interesują się tym, co dzieje się w mieście i mają swoje zdanie na ten temat. Zapytaliśmy rzeszowian, o to co sądzą o kolorystyce nowego mostu NarutowiczaKatarzyna Pinkowicz, studentkaNie podoba mi się, wolałabym, żeby był jednokolorowy. Nowy most miał ożywić miasto, dodać mu więcej kolorów. Niestety, wyszło bardzo tandetnie.Mirosław Siekaniec, kucharzSwoim wyglądem most przypomina mi lata 70. Ma zwolenników i przeciwników, ja uważam, że kolorystyka powinna być inna, kształt jest jak najbardziej w porządku.Natalia Mierzwiak, studentkaKolory nowego mostu wywołały sporo kontrowersji, ale ja uważam, że to był dobry pomysł. Może stanowić atrakcję dla turystów, bo chyba nigdzie w okolicy nie ma tak oryginalnego mostu.Krzysztof Bielasiński, lakiernikNowy most różni się od innych, dzięki kolorom jest lepiej widoczny. Uważam, że nie tylko most, ale cało miasto powinno być kolorowe.Jerzy Turczyn, pracownik portu lotniczegoPodoba mi się. Dzięki swoim kolorom rozweseli trochę szare i ciemne miasto, zwłaszcza, że teraz nadchodzi ponura pora roku.Paulina Niemczyk, studentkaW porównaniu z mało ciekawym mostem przy ul. Piłsudskiego, ten naprawdę robi dobre wrażenie. Bardzo ładnie wygląda zwłaszcza wieczorem, gdy jest podświetlony.O opinię poprosiliśmy także internautów:@zoosiaa: Słyszałam ostatnio, że demotywatory szydzą i, że aż huczy na temat mostu w Rzeszowie... (...) A ja wiem, że ludzie to konformiści - ktoś coś wyśmieje, a reszta bezmyślnie za nim. Most jest kolorowy, wzbudza pozytywne i przyjemne odczucia. Nie ma powodów do wyśmiewania go i nazywania gejowskim mostem. Jest piękny i przyjemnie się na niego patrzy. Na pewno też przyjemnie będzie się z niego korzystało. A złośliwe komentarze? Cóż.. Dzięki nim nie tylko rzeszowianie dowiedzieli się, że takowe cudo w Rzeszowie powstało :) być może zechcą nas odwiedzić i osobiście zobaczyć słynny most - wrażenia zapewne ich nie zwiodą.@camillaF: Nie rozumiem negatywnych komentarzy w stosunku do tego mostu. Przypuszczam, że gdyby nie był taki tęczowy, to też było by źle - bo po co kolejny most bez wyrazu, a tak długo oczekiwany... Jest kolorowy - jest bajeczny ;) Za chwilę zaczną się szare dni, spadnie śnieg a ten most będzie jak koloroterapia dla zabieganych ludzi (...).@jakrzych: To jak miasto innowacji to miasto innowacji. Tych artystycznych też. Ja jadąc z dziećmi samochodem poruszam się od punktu do punktu: z tyłu samochodu co kilka minut słyszę: "O! fontanna", "O! Piłka", "O! Duży Pomnik", (...). Spodziewam się, za jakiś czas dojdzie do tego arsenału Tęczowy Most :), a że będziemy tamtędy przejeżdżać raczej rzadko to tym bardziej będzie on wyjątkowy. Jako, że pracujemy aby żyć, a żyjemy dla dzieci to toś co sprawia uśmiech na twarzy moich dzieci mi się podoba jakby to kiczowato nie wyglądało.@Snajper: (...) Pomysł z powiększeniem mostu był bardzo dobry, fajnie że doczekał się realizacji ale przez to niefortunne malowanie dyskusje na jego temat schodzą z tematów funkcjonalności na efekty wykończenia. (...)@Niko: Dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia jakimi kolorami jest przyozdobiony. Ktoś wpadł na taki pomysł i jedni powiedza "OK", inni powiedzą "no trudno" a jeszcze inni "masakra". O gustach się nie dyskutuje. Tecza jak tęcza-dla mnie to ciekawy zlepek kolorów. Jak komuś jedyne co przychodzi na myśl to - geje, to czas najwyższy żeby puknął się w czółko. Zakodowane stereotypy czas odrzucić. Bez obawy-nikomu nie zmieni się orientacja po jego przejściu. Relikt robotniczego komunizmu i ohydna stal niech idzie w zapomnienie. A czy pasuje? Jejku, urbanistyka naszego miasta pozostawia wiele do życzenia. Dla mnie to żaden ewenement, ale skoro tak głośno w necie na ten temat, fajnie wiedzieć, że może Ci którzy myślą, że Rzeszów to już Ukraina albo Bieszczady i niedźwiedzie chodzące po ulicach pojada paluchem po mapie i będą wiedzieć coś więcej na temat położenia geograficznego naszego miasta. Z pewnością aranżacja mostu Narutowicza sprawia, że się wyróżnia i w pewien sposób (tu odnoszę się do sceptyków) promuje miasto.@grupcio: Po okrągłej kładce prezydent dalej daje dowody jak można zepsuć wizerunek miasta. (...) Mam nadzieje że destrukcyjne rządy naszego gospodarza się skończą. Bo nie wiadomo czy przy następnym pomyśle prezydent nie każe zamku przemalować na różowo. Osobiście mi na tym moście brakuje kolorowych kwiatków i jednorożców żeby podkreślało gust prezydenta stolicy województwa podkarpackiego.@Antje: (...)Dla mnie najważniejsze, że most budzi emocje. Jak komuś barwy tęczy kojarzą się wyłącznie z homoseksualizmem no to co zrobić... Tym, którzy budują na tym błędnym poglądzie kąśliwe komentarze - tak czy owak z pewnością kłania się tolerancja... Jej braku żaden kolor nie zatuszuje...(...)