Komandosi w Opolu. Chcieli ćwiczyć po cichu, ale się nie udało

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Lucyna Nenow
Informacja o planowanych ćwiczeniach pojawiła się w sieci, wprawiając w zdumienie komandosów. Bo trening miał być bez rozgłosu.

Notka o tym, że Jednostka Wojskowa Komandosów będzie w pierwszej połowie tygodnia ćwiczyła w Opolu pojawiła się na stronie urzędu miasta. W lakonicznym komunikacie czytamy, że w ćwiczeniach mają być wykorzystywane między innymi dwa śmigłowce Mi17, które będą w rejonie miasta wykonywały loty na niskich wysokościach. Komandosi mają trenować zarówno w dzień, jak i w nocy.

Opolski urząd miasta poinformował o tym, by uniknąć popłochu wśród mieszkańców, którzy mogli natknąć się na krążące nad głowami maszyny. Urzędnicy zapewniają, że o publikację prosili wojskowi z Opola. Problem w tym, że komandosi woleli ćwiczyć po cichu.

- Jednostka specjalna ma swoją specyfikę, dlatego kalendarium szkoleń nie powinno trafiać do publicznej wiadomości - mówi ppor. Anna Gaik z Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu. - Ale zapewniam, że nie dzieje się nic niebezpiecznego. Są to rutynowe ćwiczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska