Auto służbowe policji, którym podróżował Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, uczestniczyło w zdarzeniu drogowym na autostradzie A1 w kierunku Gliwic. Do niebezpiecznej sytuacji doszło krótko przed godz. 18 na terenie powiatu tarnogórskiego (na wysokości miejscowości Szałsza, gmina Zbrosławice). Szef polskich policjantów jechał na Opolszczyznę w związku z trudną sytuacją i zaangażowaniem w działania mundurowych.
- Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało - poinformowała policja w serwisie X. - Pasażerowie i kierujący przebadani na zawartość alkoholu w organizmie - byli trzeźwi. Uczestnicy zdarzenia są aktualnie badani przez służby medyczne. Powiadomione zostało MSWiA i Biuro Kontroli KGP. Trwają czynności, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tego zdarzenia.
RFM poinformowało, że samochód, którym podróżował nadinsp. Boroń dachował. W rozmowie z Onetem z kolei Katarzyna Nowak, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, doprecyzowało, że komendant jechał do Głuchołaz.
- Komendant i dwie osoby, które były w pojeździe, czyli kierowca i funkcjonariusz, który z komendantem udawał się do miejscowości Głuchołazy, oni wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. W momencie, kiedy byli zabierani, byli przytomni, nie było żadnych innych obrażeń. Komendant uskarżał się na ból w klatce piersiowej, co mogło być spowodowane zapiętymi pasami. Wydaje się, że żadnych poważnych obrażeń nie ma - informowała rzeczniczka. - Na pewno jedną z istotnych okoliczności, która mogła mieć wpływ na zdarzenie, jest pogoda. W okolicy Gliwic lał deszcz, było ślisko, bardzo duży wiatr. To na pewno nie ułatwiało poruszania się samochodem.
Policjanci informowali, że w miejscu zdarzenia nie występowały poważniejsze utrudnienia w ruchu.
Wiemy ile osób zginęło w powodzi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?