Oznacza to, iż wojewoda dał lokalnemu samorządowi czas na samodzielne rozwiązanie narosłych problemów gminy i na razie nie wprowadzi zarządu komisarycznego.
- Podczas wczorajszego spotkania Leszek Pogan stwierdził, iż będzie oczekiwał na uchwalenie budżetu i pierwsze efekty programu - powiedział "NTO" Krzysztof Konik, burmistrz Otmuchowa. - Dotychczasowe rewelacje o wprowadzeniu komisarza od 1 marca są więc tylko plotkami rozpowszechnianymi przez otmuchowską opozycję.
Przypomnijmy, iż program poprawy sytuacji gminy przewiduje między innymi likwidację szkół podstawowych i przedszkoli w Bukowie, Ligocie Wielkiej, Łące i Jasienicy Górnej, rezygnację z linii MPK Goświnowice - Suszkowice, Koperniki - Nadziejów, likwidację straży miejskiej, ograniczenie oświetlenia ulic i placów czy zmniejszenie dotacji na jedyną placówkę kultury w gminie. Restrykcyjne oszczędności mają przynieść gminie około 3 milionów złotych, ale radni staną przed problemem podjęcia niepopularnych decyzji, które na pewno nie spodobają się mieszkańcom.
- Najbliższa sesja 27 lutego, podczas której rada ma podjąć decyzje o likwidacji nierentownych placówek oświaty, będzie sprawdzianem, czy jej członkowie potrafią wyjść poza partykularne interesy środowisk, z których się wywodzą - zapowiada burmistrz Konik. - Oczywiście obawiam się reakcji społeczeństwa, ale w realizacji przedłożonego planu widzę przed Otmuchowem szansę wyjścia z impasu, w jakim się znalazł. Jeżeli jednak radni sprzeciwią się likwidacji szkół i przedszkoli, rozważam nawet możliwość rezygnacji ze stanowiska. Nie chcę bowiem brać odpowiedzialności cywilnej za to, co się stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?