Komornik chce zlicytować najważniejszy magazyn Taboru Szynowego z Opola

Artur Janowski
Komornik chce zlicytować najważniejszy magazyn Taboru Szynowego z OpolaW miniony czwartek zdesperowani pracownicy Taboru zorganizowali kolejną już pikietę. Chcą upadłości swego zakładu, bo wtedy mogliby odzyskać swoje zaległe pensje.
Komornik chce zlicytować najważniejszy magazyn Taboru Szynowego z OpolaW miniony czwartek zdesperowani pracownicy Taboru zorganizowali kolejną już pikietę. Chcą upadłości swego zakładu, bo wtedy mogliby odzyskać swoje zaległe pensje. Sławomir Mielnik/nto
W poniedziałek nowy właściciel Taboru Szynowego miał wypłacić pracownikom zaległe pensje. Nic takiego nie nastąpiło, a przedstawiciel grupy Leo Maks nawet nie pojawił się w firmie.

Związkowcy, a także kilku przedstawicieli około 350-osobowej załogi pojawiło się dziś w firmie, aby sprawdzić, czy jej właściciel wypełni swoją obietnicę. W czwartek zadeklarował bowiem zdesperowanej załodze, że wypłaci im zaległe pensje do poniedziałku.

- Pieniądze są, idzie już do nas 9,5 miliona euro z banku w Antwerpii w dwóch transzach, procedura przewalutowania trwa jednak dłużej niż planowaliśmy - tłumaczył Zenon Sroczyński, dyrektor Taboru Szynowego, a potem zapewniał, że jeśli formalności bankowe nadal się przedłużą, to nowy właściciel - którym od stycznia jest grupa Leo Maks - wypłaci pensje z własnych funduszy.

Tymczasem przedstawicieli grupy Leo Maks nie było w  zakładzie przy ulicy Rejtana ani w piątek, ani w poniedziałek, gdy mijała data wykonania przelewów. Dlatego firma - która w Opolu działa od ponad 100 lat - wciąż jest dłużna pracowników około 2 milionów złotych.

- Nie wierzymy już w żadne obietnice, jakie składa nam nowy właściciel, zwłaszcza, że podawano nam już kilka terminów wypłat - przypomina Tadeusz Pachuta, przedstawiciel związków zawodowych w TS Opole.

Na razie związkowcy nie planują kolejnej akcji protestacyjnej, bo obawiają się, że pracownikom puszczą nerwy i dojdzie do rękoczynów.

Od końca listopada pozostała w firmie załoga (350 osób) nie dostała nawet złotówki.

- Za co mam wyżywić moje dzieci? - pytała na ostatnim spotkaniu z właścicielami jedna z pracownic. - Nie boję się ciężkiej pracy przy wagonach, ale ta praca musi być. Wy tylko mówicie, że będzie, a nie ma ani pracy, ani pieniędzy.

Co gorsza, sytuacja Taboru Szynowego z dnia na dzień staje się trudniejsza. Niedawno ukazało się ogłoszenie o licytacji przez komornika zawartości najważniejszego magazynu, w którym składowane są części wagonów. Sprzedaż tych elementów - zaplanowana na marzec - oznacza, że Tabor nie będzie mógł wykonywać nawet napraw gwarancyjnych.

Jerzy Pałys, nadzorca który pilnuje spółki na wniosek sądu, w kwestii licytacji kluczowego wyposażenia nie może nic zrobić.

- Zablokować licytację mogłaby tylko upadłość spółki. Dziś los Taboru jest w rękach sądu - przyznaje Jerzy Pałys, który w tym tygodniu złoży w sądzie specjalny raport na temat sytuacji spółki.

Bankructwa firmy chce załoga, które dzięki temu mogłaby liczyć na wypłatę zaległych pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Wiele osób liczy także nadal, że po ogłoszeniu upadłości część zakładu będzie można wydzierżawić państwowej spółce PKP Intercity, która mogłaby przejąć sporą część pracowników, a w Opolu nadal naprawiać swoje wagony.  

Do tego jednak potrzeba upadłości. Jakąś decyzję w tej sprawie Sąd Rejonowy w Opolu może jednak podjąć najwcześniej w środę.

Na początku lutego sąd wstrzymał się z tą decyzję, słysząc o pieniądzach, które w zakład chce wpompować nowy właściciel. Na razie jednak żadna obietnica grupy Leo Maks nie została dotrzymana. Długi spółki szacowane są na  ponad 40 mln zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska