Komornik z Brzegu wystawił na licytację 39 rowerów

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Większość rowerów wystawionych na licytację nadawała się na złom. Ale kilka było w całkiem dobrym stanie.
Większość rowerów wystawionych na licytację nadawała się na złom. Ale kilka było w całkiem dobrym stanie.
Nietypowa licytacja nie była pierwszą, którą przeprowadził Urząd Skarbowy w Brzegu. Od lat policyjne magazyny zapełniają się bowiem jednośladami, których nikt nie chce.

- Większość z nich to własność zatrzymanych przez nas nietrzeźwych rowerzystów - tłumaczył nam aspirant sztabowy Mirosław Dziadek z brzeskiej Komendy Powiatowej Policji.

Po odstaniu przepisowych trzech lat pojazdy trafiają na aukcję.

- 15 zł po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci - wywoływał w piątek poborca skarbowy. W ten sposób nabywców znalazło kilkanaście jednośladów. Na żadnym nie dało się odjechać, ale kilka z nich miało tylko drobne usterki.

- Dołożę dętkę, coś naprawę i będzie akurat na działkę - mówił starszy pan, który oglądał nieco zdezelowaną "damkę".

Do wzięcia były składaki, górale, jedna "Ukraina", a nawet dawny służbowy rower niemieckiego listonosza.

Rekordową sumę, całe 35 złotych, Urząd Skarbowy wziął za "górala" marki "Sprick". Pozostałe rowery będą musiały poczekać na drugą licytację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska