Komornik zabrał towar z NOMI w Kluczborku, pracownicy zwolnieni

Mirosław Dragon
Komornik zabrał towar z Nomi w Kluczborku.
Komornik zabrał towar z Nomi w Kluczborku. Mirosław Dragon
To był jedyny market tej sieci na całej Opolszczyźnie. Sklep z powodu zadłużenia został jednak zamknięty, a pracownicy zwolnieni.

Do likwidacji doszło w dramatycznych okolicznościach, ponieważ towary z marketu budowlanego mieszczącego się przy ul. Byczyńskiej zajął komornik. Pod magazyn sklepy podjechały tiry, wywożące rzeczy.

- Zarząd spółki został zmuszony podjąć trudną decyzję o zamknięciu marketu w Kluczborku z powodu braku porozumienia w  rozmowach prowadzonych z bankiem, będącym wierzycielem NOMI S.A. - informuje Edyta Stępniewska, dyrektor marketingu w spółce.

Wcześniej zarząd NOMI próbował negocjować z bankiem warunki i harmonogram spłaty zadłużenia. Bank stracił jednak cierpliwość i nakazał egzekucję należności.

- W wyniku zajęcia towarów sklep w  Kluczborku na parę miesięcy stracił możliwość prowadzenia działalności handlowej, a nie możemy pozwolić na utrzymanie przez tak długi czas marketu nie przynoszącego zysku - dodaje Edyta Stępniewska.

W związku z zamknięciem sklepu rozwiązane zostały umowy z wszystkimi pracownikami (w kluczborskim NOMI pracowało ok. 20 osób) pracownicy dostali propozycje przeniesienia, a NOMI prowadzi rozmowy z firmą zainteresowaną przejęciem budynku przy ul. Byczyńskiej 99

Czytaj w piątek (11 kwietnia) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" - bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej" - lub kup e-wydanie NTO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska