Komputer prawdę ci powie

Fot. Michał Lewandowski
- Halina Bilińska, technik EKG zakłada pacjentowi Zbigniewowi Koziorowi rekorder, który przez 24 godziny będzie zbierał dane o pracy jego serca.
- Halina Bilińska, technik EKG zakłada pacjentowi Zbigniewowi Koziorowi rekorder, który przez 24 godziny będzie zbierał dane o pracy jego serca. Fot. Michał Lewandowski
Wczoraj Szpital im. św. Elżbiety w Białej, jako pierwszy w województwie, otrzymał najnowocześniejszy, 12-kanałowy cyfrowy aparat do diagnozowania chorych na serce.

Miesiąc temu prezentowano takie urządzenie na europejskim zjeździe kardiochirurgów w Berlinie jako zupełną nowość, a dziś mamy je już w powiatowym szpitalu na południu Opolszczyzny - cieszy się Zdzisław Juszczyk, od 26 lat ordynator szpitala w Białej. - Stało się tak dzięki przychylności prudnickiego samorządu powiatowego, który z dużym zrozumieniem podchodzi do potrzeb służby zdrowia i pomógł nam przy zakupie już trzech drogich, specjalistycznych aparatów.

Szpital wzbogacił się dzięki przychylności starostwa o wartą 120 tysięcy złotych głowicę do echokardiografii przezprzełykowej oraz kolorowy dopler firmy General Electric za 200 tysięcy złotych.
- Dwunastokanałowe urządzenie do diagnozowania serca kosztowało nas 70 tysięcy złotych - mówi Zdzisław Juszczyk. - Kupiliśmy je wyjątkowo tanio, bo inne firmy chciały za nie około 200 tysięcy. Połowę tej kwoty wyłożyło starostwo, resztę będziemy spłacać w ratach. Aparatura ta zastępuje 10 innych. Mimo że jest droga, to opłaca się, choćby z tego względu, że szybka i dokładna diagnoza pomniejsza koszty leczenia.
Aparat składa się z szybkiego komputera ze specjalnym oprogramowaniem oraz z rekorderów, które noszą na sobie pacjenci. Czujniki na ciele chorego rejestrują pracę serca, a specjalne urządzenie nagrywa je na cyfrową kartę pamięci.
- Kartę wkładam do czytnika i komputer błyskawicznie przeprowadza szczegółową i dokładną 24-godzinną analizę kardiochirurgiczną oraz momentów niedokrwienia serca, które są główną przyczyną zgonu pacjentów - opowiada Zdzisław Juszczyk.
Zbigniew Kozior jako pierwszy testował na sobie nowe urządzenie: - Jest ono niewielkie i nie utrudnia mi chodzenia oraz normalnego funkcjonowania - relacjonuje pacjent. - Wcześniej podobne badania robiłem za pomocą holtera, który był jednak bardzo nieporęczny i niewygodny.
- I mniej dokładny - zaznacza Zdzisław Juszczyk.

Technologia cyfrowa coraz szerzej wkracza do medycyny. Są już nawet firmy, które diagnozują pacjenta na odległość.
- Pacjent ma na sobie czujnik, który co jakiś czas podłącza do komputera, za pomocą internetu łączy się ze stroną firmy, przesyła swoje dane i po 30 sekundach otrzymuje pełną diagnozę kardiologiczną - opowiada Zdzisław Juszczyk. - Takie badanie kosztuje 15 dolarów i można je przeprowadzić z każdego miejsca na ziemi. To technologia wymyślona na potrzeby badań kosmicznych. Stosowano ją przy zdalnym sprawdzaniu stanu zdrowia astronautów. Teraz możemy wprowadzić ją również w naszym szpitalu. Wystarczy zakupić stosunkowo niedrogą końcówkę komputera. Jednak pomyślimy o tym za jakiś czas, bo nie można mieć wszystkiego na raz.

W rankingu tygodnika "Newsweek" jego oddział wewnętrzny znalazł się na drugim miejscu w województwie opolskim.
- Szpital w Białej jest jednym z 52 w Polsce, które uzyskały akredytację Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, co jest gwarancją świadczonych usług - podkreśla Joachim Mazur, wicestarosta prudnicki. - Jako jeden z dwóch w regionie, obok Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu, posiada uprawnienia do prowadzenia stażu w zakresie kardiologii dla lekarzy specjalizujących się w tej dziedzinie.
Starosta podkreśla, że placówka nie posiada żadnych długów, a wszystkie zobowiązania reguluje w terminie.
Na ścianie gabinetu dyrektora Zdzisława Juszczyka wisi wiele dyplomów i wyróżnień.
Są również patenty: - Mamy ich pięć - mówi doktor Juszczyk. - Głównie z dziedziny ultrasonografii. A te dyplomy są tu nie dla pacjentów, lecz by poprawić moje samopoczucie. Każdy ma jakąś małostkę, ja akurat taką.
Na ścianie wisi między innymi dyplom American Institute of Ultrasound in Medicine, którego doktor Juszczyk jest wieloletnim członkiem. Obok widnieje dyplom ministra zdrowia za całokształt pracy ordynatora.
- To moje prywatne wyróżnienie, lecz proszę koniecznie zaznaczyć, że złożyła się na to praca całego zespołu, od kucharki, poprzez salowe i pielęgniarki, po lekarzy - zaznacza.
Najnowszy dyplom to wyróżnienie za zdobycie brązowego medalu w narciarstwie alpejskim na mistrzostwach Polski lekarzy kardiologów i rehabilitantów.

Szpital im. św. Elżbiety w Białej ma sto pięć lat. Oddział wewnętrzny liczy obecnie 36 łóżek, a pododdział kardiologiczny szpitala wojewódzkiego 21.
Ze struktur prudnickiego ZOZ szpital wyłączony został na początku lat dziewięćdziesiątych. Powstał wówczas Zespół Samorządowej Służby Zdrowia w Białej, który uchwałą rady gminy w 1998 roku przekształcono w Samodzielny Publiczny ZOZ w Białej. Samorząd gminny wspomagał go finansowo i rzeczowo. Bardzo dużą pomoc szpital dostał też od opolskiego Caritasu oraz od mieszkańców partnerskiego miasta Białej, Marienheide w Niemczech, którzy przekazali wiele tysięcy marek na zakup sprzętu medycznego.
- Po utworzeniu powiatów przeszliśmy pod prudnickie starostwo i bardzo jestem z tego zadowolony, bo cały samorząd, a starostwie w szczególności, bardzo dba o potrzeby nasze i całej służby zdrowia - zaznacza Zdzisław Juszczyk. - Nie chodzi tu tylko o finanse, ale osobiście zaangażowali się w obronę naszych placówek przed likwidacją.
Zamknięcie albo poważne ograniczenie działalności groziło szpitalom w Białej, Głogówku i samym Prudniku.
- Wybiliśmy decydentom te pomysły z głowy - uspokaja Edward Cybulka, starosta prudnicki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska