Sytuacja właśnie bowiem jeszcze bardziej się skomplikowała, gdyż z prawa gry w 3. lidze zrezygnowała ostatecznie Polonia Głubczyce, o czym również już informowaliśmy na stronie nto.pl
Do czasu oficjalnego komunikatu Opolskiego Związku Piłki Nożnej kwestia baraży więc pozostaje niezmienna. O sprawie jednak będziemy informować na bieżąco.
Na ten moment w każdym z tych trzech przypadków wspomnianych dodatkowych gier rozegrane zostaną dwumecze, a pierwsze spotkania zaplanowano na środę 19 czerwca (godz. 18), natomiast rewanże na niedzielę 23 czerwca (godz. 17).
W walce o prawo gry na wyższym z wymienionych szczebli, ustalono w wyniku losowania, iż zmierzą się ze sobą: Po-Ra-Wie Większyce - Stary Ujazd oraz Olimpia Lewin Brzeski - Swornica Czarnowąsy Opole. Z kolei o pozostanie w „okręgówce” spotkają się Hetman Byczyna i Piotrówka (za każdym razem gospodarze pierwszych meczów są na pierwszych miejscach w parze).
Faworyta w każdym z tych bojów wskazać trudno. Tym bardziej, że przedstawiciele każdej z zainteresowanych ekip starają się zrzucić ze swoich piłkarzy nieco presji.
- Po-Ra-Wie to doświadczony zespół, rywal ograny na wyższym poziomie, jego gracze parę sezonów już tam spędzili, więc raczej to im bym dawał więcej szans - nie kryje Klaudiusz Paterok, trener pretendenta do 4. ligi z powiatu strzeleckiego.
Wcale jednak do końca nie jest tego tak pewien asystent szkoleniowca zespołu spod Kędzierzyna-Koźla. Tym bardziej, że team ten nie spisał się zbyt dobrze w ostatniej kolejce walki o punkty przegrywając derby powiatu z Chemikiem 1-4.
- Dużo błędów, mało biegania, wiem że było gorąco, ale zagraliśmy po prostu słabo... z tylu głowy było chyba, że chłopacy tak czy inaczej mają przed sobą baraż, co nie zmienia faktu, że to był chyba najsłabszy nasz mecz w tej rundzie - przyznaje Mariusz Janik.
Jeszcze mniej ciekawe nastroje w innej drużynie, która walczy o pozostanie na dotychczasowym poziomie. Wszak podopieczni Wojciecha Scisły zostali rozbici w Nysie 1-6, a w dodatku są ostatnio niemożliwie przetrzebieni kontuzjami. Z drugiej strony jest szansa, że na dodatkowy dwumecz wrócą Piotr Jeleniewski i Szymon Pastuszek.
- To baraże, trzeba być skoncentrowanym cały czas, nikt nie ma w sumie przewagi, może nawet drużyna, która jest na fali zwycięskiej, więc na pewno czekają nas ciężkie boje - przyznaje grający trener „Swory”, a równie uważny jest prezes Olimpii. - Jesteśmy nastawieni bojowo i optymalnie - podkreśla Jacek Kieroński, choć też zdaje sobie sprawę z ubytków rywala. - Swornica ma swoje problemy i będziemy chcieli je wykorzystać - zauważa.
Spore napięcie także w kwestii walki o pozostanie w klasie okręgowej. W tym wypadku z dwóch drużyn jedna będzie musiała się z nią pożegnać.
- Nie odpuszczamy i podchodzimy do tego bojowo czyli tak jak do każdego wyzwania - podkreśla Piotr Górecki, kierownik klubu z Piotrówki, która jest w o tyle lepszej w tej sytuacji, że rewanż zagra na swoim boisku. - Zawsze lepiej grać u siebie ten drugi mecz, bo czy przy dogrywce czy karnych to jednak zawsze jakiś bonus jest - zaznacza, ale nie zgadza się z tym szkoleniowiec Hetmana. - Nie upatrywałbym w tej kwestii większych szans jednych czy drugich, my po prostu postaramy się być lepsi w dwumeczu - ucina Janusz Luberda.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?