Bo jeśli pomysł wejdzie w życie, a samorządy w żaden sposób nie zostaną wsparte z budżetu centralnego, starostowie, burmistrzowie i wójtowie będą musieli usiąść i się zastanowić, komu by tu zabrać, by dołożyć na leczenie. Może kosztem remontu kilku dróg, których i tak czasem naprawia się po kilka kilometrów rocznie, bo wiecznie na to brakuje, albo może uszczknąć coś z pieniędzy na oświatę?
Powiaty i gminy narzekają, że obarcza się je coraz to nowszymi obowiązkami, za którymi nie idzie zastrzyk finansowy. Dokładanie kolejnych przyczyni się do pogłębienia podziału na tereny biedne i bogate. Bo nowa ustawa zakłada też, że samorządy mają kupować dla swoich mieszkańców dodatkowe usługi medyczne w przychodniach i szpitalach.
Więc w gminie, która ma pieniądze, mieszkańcy będą mieli dodatkowe bonusy i krótkie kolejki do lekarza. W biednych będą czekać. Bo z pustego i Salomon nie naleje, a co dopiero starosta czy wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?