Komu zaszkodził rumianek?

sxc.hu
sxc.hu
Ze sklepów zielarskich mają zniknąć pojedyncze zioła, niektóre nalewki i balsamy.

Dowiedzieliśmy się, że zgodnie z dyrektywą unijną nie ma już być w sprzedaży pojedynczych, sypanych ziół, które oferujemy najczęściej w 50-gramowych woreczkach - mówi Lucyna Dzik ze sklepu zielarskiego "Malwa" w Opolu. - Wśród nich jest m.in. melisa, rumianek, pokrzywa, chmiel, skrzyp i perz. Oferujemy łącznie ok. 150 pozycji. Zioła w takiej formie cieszą się bardzo dużym powodzeniem. Nawet niektórzy lekarze je zalecają, jako naturalne leki wspomagające leczenie.

Widać jednak, że Unia Europejska tego nie pochwala.

Z informacji, jakie wstępnie dotarły do właścicieli sklepów zielarskich, wynika, że w ten sposób chce ona wyeliminować w krajach członkowskich leczenie niekonwencjonalne. - A jeśli ktoś zaparzy sobie zioła zerwane na łące, to czy mu wtedy nie zaszkodzą? - pyta Lucyna Dzik. - Kto to sprawdzi?

Pojawiła się też pogłoska, że ze sklepów zielarskich znikną produkty lecznicze sporządzone na bazie alkoholu, jeśli ich producenci nie wykupili na nie akcyzy, a właściciele sklepów - koncesji. Dotyczyłoby to np. kropli żołądkowych, miętowych czy walerianowych. Na razie jednak z "zielarni" został tylko wycofany balsam kapucynów, niekonwencjonalny lek na żołądek i wzmocnienie.

- Nie mamy go już na stanie, szkoda, bo schodził od ręki - podkreśla właścicielka sklepu "Malwa". - Czekamy z niepokojem, co z innymi ziołami.

W sklepach zielarskich były do niedawna sprzedawane w miarę tanio suplementy diety w tabletkach lub nalewkach: echinacea, melisa, dziurawiec czy miłorząb.

- Możemy je oferować nadal, ale już tylko jako leki, a to oznacza wyższą cenę - zaznacza Andrzej Mazan ze sklepu zielarsko-medycznego w Brzegu. - Na przykład 30 tabletek echinacei jako suplement kosztowało 8,20 zł, a teraz - jako lek - 18 zł. Miłorząb był po 21 zł, a jest po 35 zł. Tania maść z melisy na opryszczkę w ogóle została wycofana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska