- Chcę ich przekonać, że miasto to nie Belzebub - mówił dziś prezydent na specjalnej konferencji prasowej. - Powinni jednak mieć świadomość, że majątek na którym pracują, należy do miasta. Mam nadzieję, że dojdziemy do kompromisu, bo innej drogi nie ma.
Opole, jako posiadacz 53,26% akcji, chce mieć większy wpływ na działalność ECO.
Teraz - mimo większościowego pakietu - nie ma nic do powiedzenia w spółce, której drugim udziałowcem jest niemiecka firma E.ON endis energia (45,68 proc.).
- Nie chcemy nadzwyczajnych przywilejów - wyjaśniał prezydent Wiśniewski. - Nasza współpraca powinna się odbywać na zasadach partnerskich.
Zdaniem Arkadiusza Wiśniewskiego miasto powinno mieć wpływ m.in. na ustalanie cen ciepła. Tak jak to jest w przypadku innych usług oferowanych przez spółki miejskie: MZK, WiK czy Zakład Komunalny.
Więcej we wtorek w Nowej Trybunie Opolskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?