Koncert noworoczny w Filharmonii Opolskiej. Nad polsko-niemieckim cudem pojednania, pracowało wielu ludzi

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Młodzi muzycy z obu krajów zagrali różnorodny repertuar z talentem i wyczuciem klimatu poszczególnych utworów.
Młodzi muzycy z obu krajów zagrali różnorodny repertuar z talentem i wyczuciem klimatu poszczególnych utworów.
W sobotę w Filharmonii Opolskiej odbył się koncert liczącej około stu osób wspólnej orkiestry symfonicznej Willigis Gymnasium w Mainz i Państwowej Szkoły Muzycznej w Opolu.

Ludzi polityki, nauki, kultury, biznesu, samorządu oraz działaczy mniejszości niemieckiej na koncert noworoczny zaprosili konsul Niemiec w Opolu Sabine Haake oraz marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła.

Młodzi Polacy i Niemcy zagrali m.in. utwory Straussa, Czajkowskiego, i Szostakowicza, a także – co jest od lat tradycją koncertu – muzykę filmową („Pan Tadeusz”, Król Lew” i musicalową („West Side Story”, „Nędznicy”, „Evita”, „Upiór w operze”). Ich znakomity występ to efekt międzynarodowych warsztatów muzycznych zorganizowanych przez obie zaprzyjaźnione i współpracujące od 1991 roku szkoły. Dyrygowali Doris Juettner-Endres, Thomas Grasse i Hubert Prochota.

- Koncert pokazal, że młode pokolenie niezależnie czy pochodzi z Moguncji, z Bonn, z Opola czy z Nysy jest utalentowane i ambitne. To dobrze nastraja na przyszłość. Bardzo trafnie dobrano repertuar od akcentów karnawałowych ze Straussem na czele po muzykę filmową z utworami Wojciecha Kilara i wiązankami z utworów musicalowych. Przesłanie tego wydarzenia jest bardzo wyraziste. Warto się spotykać, warto budować wspólną przyszłość i inwestować w sztukę wysoką. Wszyscy troje dyrygenci znakomicie młodzież przygotowali i – każdy na swój sposób – prowadzili orkiestrę.

Konsul Niemiec w Opolu, która w imieniu obojga organizatorów przywitała gości, przypomniała, że w rozpoczętym 2018 r. przypada stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę, ale także sto lat po zakończeniu pierwszej wojny światowej.

- U progu nowego roku stawiamy sobie pytanie, czy uda się nadać myśli o zakończeniu pierwszej wojny światowej – może odnowioną – europejską perspektywę – mówiła Sabine Haake. - Po upamiętnieniu ofiar strasznej wojny i przypomnieniu jej skutków, powinniśmy, patrząc w przyszłość, docenić znaczenie pokoju dla Europy i świata, docenić idee uniwersalnego prawa narodów i praworządnej demokracji oraz powinniśmy się w te idee angażować. W pojedynkę nic nie zdziałamy – tylko razem z naszymi europejskimi partnerami na wschodzie i zachodzie możliwy jest sukces. W dialogu prowadzącym do spokojnej, zjednoczonej i silnej Europy potrzebny jest właśnie głos Polski z jej szczególnym historycznym doświadczeniem.

- Niemcy i Polska to dzisiaj partnerzy i przyjaciele – podkreśliła pani konsul. - Po niekończących się cierpieniach wyrządzonych Polakom przez Niemców w czasie II wojny światowej powyższe stwierdzenie wydaje się graniczyć z cudem. Nad cudem pojednania, którego ogromna liczba nacji nam zazdrości pracowało wiele ludzi. Ten skarb – nigdy nie za dużo, aby to podkreślić – wymaga ciągłej pielęgnacji i uwagi z obu stron. (…) Niemcy i Polska trwają w bliskim dialogu dotyczącym przyszłości, który nie zawsze jest łatwy. Jednakże to, co nas łączy jest silniejsze od tego, co nas dzieli.

Marszałek Andrzej Buła przypomniał, że przez 25 lat przyjaciele z Niemiec pomagali rozwijać, zwłaszcza na Śląsku Opolskim społeczeństwo obywatelskie i samorządność. Nawiązując do koncertu młodych Polaków i Niemców, zauważył, że bardziej niż słów potrzebujemy takich wspaniałych przykładów społecznej postawy. - Nuty polskich i niemieckich muzyków są takie same – zwrócił uwagę marszałek.

Zobacz też: Opolskie Info [26.01.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska