Kończy się czas inżynierów

Archiwum
Roboty humanoidalne, kupione dzięki uczestnictwu w projekcie, pozwalają prowadzić bardzo nowoczesne zajęcia dla studentów.
Roboty humanoidalne, kupione dzięki uczestnictwu w projekcie, pozwalają prowadzić bardzo nowoczesne zajęcia dla studentów. Archiwum
W tym roku nie będzie pieniędzy na prowadzenie kolejnych kierunków zamawianych. Stracą studenci, bo nie dostaną wysokich stypendiów i uczelnie, które unowocześniały swoją bazę.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie ogłosiło w tym roku konkursu na kierunki zamawiane, czyli takie, które uznaje się za istotne dla rozwoju gospodarki. Celem programu realizowanego od 2008 roku było zwiększenie naboru na kierunkach matematycznych, przyrodniczych i technicznych. Przeznaczono na to, m.in. z Unii Europejskiej, 1,2 mld złotych. Zachętą dla kandydatów były wysokie stypendia sięgające 1000 zł miesięcznie, które mogła otrzymać nawet połowa studentów danego kierunku.

- Szkoda, że ta inicjatywa wygasła, bo cieszyła się dużym zainteresowaniem młodzieży. Nie chcę być złym prognostą, ale dla uczelni może to oznaczać w przyszłości mniejszą liczbę studentów - mówi dr inż. Barbara Grochowicz, prodziekan ds. dydaktyki na Wydziale Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki Politechniki Opolskiej.

Na tym wydziale od trzech lat prowadzone są dwa kierunki zamawiane - automatyka i robotyka oraz informatyka. Projekty zostały nazwane Czas inżynierów I i II. Pierwszy dotyczył dwóch naborów, drugi - naboru w roku akademickim 2012/13. Dzięki temu można było zwiększyć limity przyjęć do 210 na automatyce i robotyce oraz do 90 na informatyce.

- Pieniądze mamy zagwarantowane do końca trwania projektu, czyli do roku 2015 - podkreśla prodziekan.

Wcześniej na Politechnice Opolskiej realizowano program pilotażowy na trzech kierunkach zamawianych. Z 236 studentów, którzy w nim uczestniczyli od 2008 roku, studia ukończyło 52 procent. Ponadto w 2010 r. kierunkiem zamawianym stało się budownictwo. Wydział przeżył wtedy oblężenie, o przyjęcie ubiegało się prawie 400 kandydatów, studia rozpoczęło 294.

- Popularność studiów technicznych znacznie wzrosła dzięki atrakcyjności kształcenia na kierunkach zamawianych - uważa prof. Krystyna Macek-Kamińska, prorektor ds. dydaktyki PO. - Studentom oferowaliśmy nie tylko wysokie stypendia, ale też zajęcia wyrównawcze z matematyki, fizyki i elektrotechniki, wycieczki edukacyjne, staże i praktyki przemysłowe.

- Kierunki zamawiane to także korzyści dla uczelni. Dzięki finansowaniu udało nam się np. kupić roboty humanoidalne, systemy wizyjne, unowocześniamy też laboratoria - dodaje dr Barbara Grochowicz. - Nowoczesna baza także zwiększa zainteresowanie tymi studiami. Wciąż dostaję maile od tegorocznych maturzystów i z żalem odpowiadam, że to już nie będą kierunki zamawiane. Mam nadzieję, że to ich jednak nie zniechęci do studiów, mimo braku wysokich stypendiów. Dobrze wykształcony inżynier szybciej znajdzie pracę niż absolwent kierunków masowych.

Badania pokazują, że absolwenci kierunków strategicznych lepiej sobie radzą na rynku pracy. Wśród tych, którzy ukończyli studia w ciągu ostatniej dekady, pracuje 88,5 proc. Najmniejszy odsetek bezrobotnych absolwentów jest po matematyce (3,1 proc.), budownictwie (4,2 proc.), fizyce (4,8 proc.) i informatyce (6,6 proc.)

Resort nauki planuje kontynuację programu kierunków zamawianych w l. 2014-2020. Zmieniona ma być jednak lista tych kierunków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska