Podczas seminarium przedstawiciele firm konsultingowych mówili o potężnych dotacjach unijnych na ekoenergie, wynoszących minimum 20 milionów zł. Przekonywali też, że inwestycja w odnawialnme źródła energii może dać rozwój naszym rolnikom. Nie wszystkich jednak przekonali.
- Jeśli mówimy, że rolnik sam pójdzie, złoży wnioske i dostanie 20 milionów zł dotacji, to jest o bajkopisarstwo - mówił dr Zenon Wiertelorz, prezes Polish Green Ecological z Katowic. - W Polsce jeszcze ani jeden rolnik nie zbudował dużej biogazowni za unijne pieniądze. Rolnicy mogą co najwyżej zudować małe biogazownie, które w większości sfinansują z małych pieniędzy. Na razie bowiem jest tak, że rolnicy mają biomasę, ale nie mają pieniędzy na duże inwestycje. Pieniądze mają koncerny energetyczne.
Olesno planuje budowę elektrociepłowni, ale nie wiadomo, kto miałby być głównym inwestorem tego przedsięwzięcia. Zainteresowani taką inwestycją są: starostwo powiatowe, gmina Olesno i lokalni producenci mebli (chcieliby produkować biomasę z odpadów z produkcji drewna).
Na elektrociepłownie i spektakularne inwestycje naszych rolników na razie nie ma co liczyć, ale podczas seminarium do produkcji roślin energetycznych przekonywał znany fotograf z Praszki Tadeusz Olejnik, który sam hoduje trzcinę energetyczną i ogrzewa nią swój zakład fotograficzny i dom.
- Taka trzcina energetyczna na polu dosłownie rośnie w oczach, bo 5 centymetrów na dobę - opowiadał Tadeusz Olejnik. - Z jednego hektara zbiera się 20-25 ton. Z trzciny energetycznej robi się brykiety, pelety i pali się w nimi w piecu. Żeby ogrzać przeciętny domek jednorodzinny, wystarczy zatem uprawa na polu o powierzchni pół hektara.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
