Podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej Paweł Kawecki i Stanisław Janik odnieśli się do aktualnej sytuacji finansowej spółki Wodociągi i Kanalizacja w Opolu. Ich zdaniem, sytuacja jest dobra. WiK nie ma problemu z wypłacalnością.
Paweł Kawecki zwrócił uwagę, że opolska spółka zakończyła październik z wynikiem 4,334 mln zł zysku. Podkreślił, że wiele podmiotów, szczególnie funkcjonujących w tej branży, chciałoby zakończyć okres 10 miesięcy z takim wynikiem.
- Do końca października zaspokoiliśmy naszego wspólnika, Polski Fundusz Rozwoju. Wiązało się to z przelaniem ponad 5 mln zł. Gdyby nie ta czynność prawna, ten wynik byłby jeszcze dużo wyższy – tłumaczył Paweł Kawecki.
Odniósł się także do trwającej modernizacji oczyszczalni ścieków, czyli największej inwestycji realizowanych przez spółkę.
- Termin rozliczenia jest aneksowany na wrzesień 2023 roku, przy czym zakończyć prace chcielibyśmy przed końcem lipca. Inwestycja nie jest zagrożona – zapewniał.
Zdaniem członków zarządu WiK-u mieszkańcy Opola nie mają się czego obawiać. Wskaźnik płynności szybkiej spółki jest trzykrotnie wyższy, niż zalecany. To iloraz aktywów obrotowych (skorygowanych o zapasy) i bieżących zobowiązań spółki. Według założeń WIK ma go na poziomie 0,7 (przy zakładanym przez teoretyków poziomie 0,2). Nie ma więc zagrożenia dla ciągłości pracy spółki.
Członkowie zarządu WiK-u zapytani o współpracę z prezesem Ireneuszem Jakim, nazwali ją „szorstką przyjaźnią”.
- Mamy różne spojrzenie na funkcjonowanie spółki. Więcej będzie można powiedzieć po poniedziałkowym zebraniu Zarządu – stwierdził Paweł Kawecki.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?