Z inicjatywą zorganizowania spotkania wyszedł Ryszard Galla z mniejszości niemieckiej. Ale w spotkaniu z załogą wzięli też udział posłowie Platformy Obywatelskiej i SLD.
a- Pracownicy skarżyli się na brak szacunku ze strony miasta - relacjonuje Tomasz Garbowski, poseł SLD. - Mówili też o łamaniu prawa, m.in. w postaci wyrzucenia ich z rady nadzorczej. Ja osobiście ich popieram. Miasto, które powinno być gwarantem prawa, nie może tego prawa łamać, tylko po to, aby wprowadzić wiceprezydenta Kowalskiego na stanowisko prezesa.
- Obecny prezes ECO mówił nam, że pod koniec ubiegłego roku był u prezydenta Wiśniewskiego i ten chwalił go za dokonania i wynik finansowy, po czym nie otrzymał on absolutorium - mówi Leszek Korzeniowski z PO, który również uczestniczył w spotkaniu. - To ewidentny zamach na stołki. Sam jestem przedsiębiorcą, więc teoretycznie przedstawiciele związków zawodowych nie powinni być moimi oblubieńcami. Ale jeśli pracownicy razem z zarządem są przeciw, to znaczy, że sytuacja w spółce stała się mocno dokuczliwa. Gdyby prezes Kaczyński wiedział, co tu się dzieje, to pewnie szybko ukróciłby te dzikie harce, bo one PiS'owi nie pomogą w wyborach,
Konflikt pomiędzy miastem, a drugim udziałowcem firmą E.On edis energia trwa od początku roku.
Władze Opola uznały, że miasto - choć posiada większościowy pakiet - straciło kontrolę nad spółką, bo w dziewięcioosobowej radzie nadzorczej ma zaledwie trzech przedstawicieli. Dlatego na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy zmieniono radę, co miało otworzyć drogę do zmiany zarządu.
Wszystkie te roszady w zarządzie wstrzymał sąd, który na wniosek ECO, sprawdzi, czy działania miasta były zgodne z prawem. Załoga boi się natomiast tego, że prezesem spółki zostanie Janusz Kowalski.
- Władze miasta stawiają na populistyczne hasła, na przykład tanie ciepło. Ja się pytam prezydenta, ile finalnie - po zmianach kadrowych w ECO - mieszkaniec Opola zaoszczędzi na cieple? - pyta poseł Garbowski. - W WIK-u również dokonano zmian w zarządzie, ale mieszkańcy jakoś nie płacą mniej za wodę i ścieki.
- Kampania wyborcza się zaczęła i stąd ta cała poselska wizyta - komentuje wiceprezydent Janusz Kowalski. - Sprawa jest poważna i trzeba o niej poważnie rozmawiać. Jeśli posłowie zechcą, to samorządowcy Opola są do ich dyspozycji.
Posłowie przyznają, że mają ograniczone możliwości działania, dlatego wizyta w ECO zakończyła się jedynie ogłoszeniem ich stanowiska. Podpisali się pod nim: Leszek Korzeniowski, Łukasz Tusk (obaj z PO) oraz Adam Kępiński i Tomasz Garbowski z SLD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?