Konflikt w Filharmonii Opolskiej. Bogusław Dawidow nie poprowadzi koncertu

Archiwum
odwołał dziś wszystkie spotkania z dziennikarzami i wyjechał do domu, do Warszawy.
odwołał dziś wszystkie spotkania z dziennikarzami i wyjechał do domu, do Warszawy. Archiwum
Nie wiadomo, kto poprowadzi piątkowy koncert w Studenckim Centrum Kultury w Opolu.

Bogusław Dawidow już w środę nie był w stanie prowadzić próby. Z opolskimi filharmonikami koncert przygotowywał, sprowadzony z Warszawy, Bogdan Olędzki. Ale wciąż nie wiadomo, kto poprowadzi piątkowy koncert w Studenckim Centrum Kultury.

- Dobrze się stało - komentują skonfliktowani z dyrektorem muzycy. - Musielibyśmy zagrać, ale to dla nikogo nie byłaby komfortowa sytuacja.

Przewodniczący "Solidarności" przy FO, Stanisław Stankiewicz powiedział w środę, że muzycy nie wyobrażają już sobie współpracy z dyrektorem i dlatego domagają się od władz województwa jego odwołania.

Przyczyną konfliktu są m.in. duże zwolnienia w orkiestrze. Od wakacji jej skład zmniejszył się ze 104 osób do 74. Wśród zwolnionych muzyków są trzy panie, które osiągnęły już wiek emerytalny oraz żona przewodniczącego zakładowej "Solidarności".

Bogusław Dawidow nie ma jednak w filharmonii samych wrogów. - Nie rozumiemy, jak można było w taki sposób rozwalić instytucję, która jeszcze do niedawna była chlubą tego miasta i regionu. Jak można było pójść do Urzędu Marszałkowskiego z tak obraźliwymi transparentami wobec szefa, z którym się pracuje od 12 lat - mówią sprzyjający mu pracownicy.

Chodzi o transparent "Chcemy artysty, nie terrorysty". Z tym samym napisem czekali dziś związkowy pod opolskim radiem, gdzie Bogusław Dawidow był umówiony na wywiad. Dyrektor filharmonii odwołał jednak wszystkie spotkania z dziennikarzami i wyjechał do domu, do Warszawy.

Jutro ma wydać oświadczenie. Do Opola przyjedzie dopiero za kilka dni na spotkanie z marszałkiem województwa. To spotkanie planowane jest tuż przed posiedzeniem zarządu województwa, 8 grudnia, na którym być może zapadną decyzje dotyczące filharmonii. Być może - bo jak zapowiadała w środę wicemarszałek Barbara Kamińska - władze samorządowe chciałyby je podjąć na podstawie wyników zewnętrznego audytu ekonomicznego w filharmonii, który dopiero ma być zlecony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska