Koniec awantury o urlopowe dla burmistrza Praszki. Pieniądze wypłacono

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki.
Jarosław Tkaczyński, burmistrz Praszki. Mirosław Dragon
Burmistrz Jarosław Tkaczyński uważa, że wypłata 23 tysięcy zł z budżetu gminy za niewykorzystany urlop to jego prywatna sprawa. Pieniądze przelano, sprawa jest zakończona.

Sprawa ciągnęła się od kilku miesięcy. Zgodnie z przepisami przewodniczący rady miejskiej podpisuje burmistrzowi świadectwo pracy za zakończoną 4-letnią kadencję.

Tylko że w Praszce szefem rady jest Bogusław Łazik (Nasza Gmina Praszka), polityczny rywal burmistrza Jarosława Tkaczyńskiego (PO).

Oprócz świadectwa pracy podsunięto mu do podpisania wypłatę ponad 23 tysięcy zł za niewykorzystane 45 dni urlopu z poprzedniej kadencji.

- Od początku powiedziałem, że nie podpiszę tego, ponieważ każdy pracownik powinien brać urlop. Także burmistrz, który ma przecież zastępcę - mówi Bogusław Łazik.

Przewodniczący rady chciał, żeby Tkaczyński wybrał zaległy urlop w tej kadencji, na co burmistrz się nie zgodził.

Praszkowski włodarz zagroził nawet przewodniczącemu rady pozwaniem go o odsetki, ale awanturę udało się w końcu uciszyć i pieniądze wypłacić.

- Podpisałem tylko świadectwo pracy, a nie wypłatę ekwiwalentu, ale na ostatniej sesji otrzymałem informację, że ekwiwalent został już wypłacony - mówi Bogusław Łazik.

Burmistrz Jarosław Tkaczyński w ogóle nie chce rozmawiać o tej sprawie.

- To są moje prywatne sprawy, wynikające z praw pracowniczych i nie będę o nich rozmawiał - ucina burmistrz Praszki.
Niewykorzystywanie urlopów to plaga niemal we wszystkich gminach. Sprawa wzbudza gorące dyskusje, ponieważ w większości pracodawcy wysyłają pracowników na urlop, żeby właśnie nie wypłacać ekwiwalentów i zwiększać kosztów.

- Wypłata ekwiwalentu zasadna jest tylko w jednym przypadku: gdy burmistrz stracił stołek. Reszta to zwykłe cwaniactwo - uważa internauta Andi

Największa awantura o wypłatę pieniędzy za niewykorzystany urlop była w Praszce, jednak największy ekwiwalent dostał nie burmistrz Praszki, tylko wójt gminy Lasowice Wielkie Daniel Gagat. Nie miał czasu wziąć aż 83 dni urlopu, za co urząd gminy zapłacił mu na początku tej kadencji 33.923,76 zł brutto.

Ile włodarze dostali ekwiwalentu za niewykorzystany urlop

  • Wójt gminy Lasowice Wielkie Daniel Gagat nie miał czasu wziąć aż 83 dni urlopu, za co urząd gminy zapłacił mu na początku tej kadencji 33.923,76 zł brutto.
  • Wójt Rudnik Andrzej Pyziak dostał 20.576,40 zł za 39 dni,
  • burmistrz Kluczborka Jarosław Kielar 8468,55 za 15 dni,
  • a były burmistrz Byczyny Ryszard Grüner 17.791,52 zł za 39 dni.

Czytaj więcej w piątek (3 lipca) w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork" lub kup e-wydanie NTO.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska