Koniec Krótkiego

Andrzej Szatan [email protected]
Od poniedziałku Odra będzie miała nowego trenera. Dotychczasowy szkoleniowiec poprowadzi jednak jeszcze sobotni mecz.

Pozycja Franciszka Krótkiego była zagrożona już nieco wcześniej, bo Odra grała poniżej oczekiwań, ale czary goryczy dopełniła ubiegłotygodniowa porażka 0-1 z Polonią Słubice. Po wczorajszym popołudniowym treningu, prowadzonym przez Krótkiego, zarząd klubu przekazał mu swoją decyzję.

- Od poniedziałku, bez względu na osiągnięty wynik w Zielonej Górze, pan Krótki przestaje pełnić funkcję szkoleniowca Odry - powiedział Witold Meissner, wiceprezes klubu. - Decyzja podjęta została jednogłośnie. Zadecydowała o tym kompleksowa ocena dotychczasowych dziesięciu meczów rozegranych przez zespół pod kierunkiem pana Krótkiego. On się w Opolu "wypalił" i utrzymywanie takiego stanu rzeczy nie służyłoby sprawie.
- Nigdy nie odżegnywałem się od odpowiedzialności za wyniki - stwierdził szkoleniowiec. - Decyzję zarządu przyjmuję bez emocji. Fakty są takie, a nie inne i trudno z nimi polemizować. Wyniki są poniżej oczekiwań, ale można by dyskutować, czy za to odpowiedzialny jest wyłącznie trener.
Zarząd podjął wczoraj również decyzję, że konsekwencje aktualnej pozycji zespołu w III-ligowej tabeli poniosą także piłkarze.
- Postawa każdego z nich będzie analizowana i przyjdzie czas na ocenę ich przydatności do zespołu.

Można zadać sobie pytanie, czy przekazanie takiej decyzji w przeddzień spotkania w Zielonej Górze było odpowiednim pociągnięciem. Czy nie lepiej byłoby poczekać z tym do poniedziałku albo podjąć decyzje po ostatniej porażce ze Słubicami.
- Wszystkie decyzje były długo i szczegółowo konsultowane ze sponsorami - wyjaśnia Meissner. - To musiało trochę potrwać. Wydaje mi się, że takie rozstrzygnięcia nie zaskoczyły zespołu. Czy to może mieć wpływ na jego postawę w meczu z Lechem? Może, ale jest pytanie, jaki - pozytywny czy negatywny? To spotkanie będzie przedmiotem wyjątkowo szczegółowej analizy zarządu. Mecz zostanie w całości sfilmowany.

Jak twierdzi Meissner, nazwisko nowego trenera Odry ogłoszone zostanie w poniedziałek. W Opolu głośno mówi się, że będzie nim Zygfryd Blaut, obecnie pracujący z zespołem juniorów Odry. Popularny "Zyga" pracował już z seniorami Odry, a w roku 1997 wywalczył z zespołem awans do II ligi.
- Dziś nie mogę odpowiedzieć na pytanie, czy Krótkiego zastąpi Blaut.Krótki na pożegnanie
- Mam jedną zasadę w życiu. Taką, że mówię to co myślę i robię to, co mówię. I tej zasady nie zmienię nigdy. A są ludzie, którzy słyszą to, co chcą usłyszeć. Moja dotychczasowa praca trenerska potwierdziła, że tam, gdzie moje zasady respektują, odnosiłem sukcesy, tam, gdzie ich nie uznawano były porażki. I tak się stało w Opolu. Bo jeśli mówię zawodnikowi, że jest słaby i musi się poprawić, a on to traktuje jako złośliwość, to co o tym sądzić? Wnioski z tego, co się stało w Odrze, muszą wyciągnąć ludzie odpowiedzialni za klub. I to jest moja ostatnia wypowiedź dla prasy o mojej pracy w Odrze. Nie odpowiem więcej na żadne pytanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska