Koniec passy. Odra Brzeg poległa

Roman Baran
Justyna Daniel (z prawej) i pozostałe brzeżanki miały spore problemy ze sforsowaniem obrony Tęczy.
Justyna Daniel (z prawej) i pozostałe brzeżanki miały spore problemy ze sforsowaniem obrony Tęczy. Roman Baran
Po serii pięciu zwycięstw z rzędu koszykarki z Odry Brzeg doznały klęski. W Rawiczu podopieczne trenera Vadima Czeczuro przegrały z Tęczą Leszno 37:73.

Przy takim tempie rozgrywania meczów i to w takim składzie jakim dysponujemy, kiedyś musiał nastąpić kryzys - tłumaczył po meczu trener Vadim Czeczuro.

- Gramy praktycznie co trzy dni i właściwie cały czas jedną piątką. Ponadto środowy mecz z Widzewem, w którym dziewczyny walczyły przez 45 minut, kosztował je wiele sił i to było widoczne.

Już w pierwszej kwarcie meczu z zespołem z Leszna rywalki osiągnęły wyraźną przewagę i zakończyły ją wysokim prowadzeniem 27:9.

- Rzadko wypowiadam się na temat pracy sędziów, ale to, że już na początku meczu Ebony Ellis i Justyna Daniel miały po trzy faule wiele mówi - uważa trener Odry. - Można się mylić, ale należy to robić w obie strony. Nie zmienia to jednak faktu, że już początek meczu był w naszym wykonaniu słaby, a jeszcze ze względu na nasze przewinienia trzeba było ostrożnie grać w obronie.

Protokół

Protokół

Tęcza :Leszno - Odra Brzeg 73:37 (27:9, 11:13, 20:11, 15:4)
Tęcza: Chomicka 7 (2x3), Freeman 22 (3x3), Grabowska 13, Kuncewicz 14, Urbaniak 13 (1x3) - Bednarczyk 2, Moszak 2, Łodziewska. Trener Dariusz Raczyński.
Odra: Kochubei 4, Małaszewska 15, Daniel 6 (1x3), Żyłczyńska 2, Ellis 10 - Buszta, Oses, Kędra, Bolek. Trener Vadim Czeczuro.

Sędziowali: Paweł Białas, Janusz Kiełbiński (obaj Wrocław). Widzów 200.

Po 20 minutach gry Tęcza prowadziła 38:22 i wydawało się, że Odra może jeszcze podjąć walkę o dobry wynik. Jednak po zmianie stron szybko się okazało, że seria zwycięstw Odry zakończy się na liczbie pięć.

Miejscowe powiększały prowadzenie, które ani przez moment nie było zagrożone.
- Brakowało nam sił i skuteczności, a Tęcza, której nieoczekiwanie widmo spadku zajrzało w oczy, zagrała bardzo zmotywowana - mówił Czeczuro.

- Próbowaliśmy jeszcze szarpnąć, ale kiedy okazało się, że nie uda nam się osiągnąć sukcesu, dałem odpocząć podstawowym zawodniczkom. Musimy oszczędzać siły i myśleć o najbliższym meczu z MUKS-em Poznań. To będzie kluczowe spotkanie w walce o utrzymanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska