W związku z tym kończą sezon niejako na miejscach 5-8 co w gronie ponad 50 ekip na tym szczeblu jest niebywałym sukcesem. Tym bardziej, że do fazy pucharowej przystępowali z siódmego miejsca w grupie D. Później jednak wyeliminowali dwie znacznie wyżej rozstawione drużyny, co sprawia, że śmiało można nazwać ich „czarnym koniem” całych rozgrywek.
Co do spotkania, to nie ma co kryć, że ogromny wpływ na jego przebieg miała kwarta numer 1. Goście po pierwszych czterech minutach prowadzili 10:0, a inauguracyjną odsłonę wygrali przewagą 17 punktów . Nysanie co prawda nie poddali się i na półmetku trzeciej części zniwelowali straty do siedmiu „oczek” (45:52), ale na więcej już im nie starczyło sił. Tym bardziej, że rywale prezentowali ogromną siłę ofensywną. Dość napisać, iż czterech z nich rzuciło przynajmniej 15 punktów, a najskuteczniejszy Jakub Dłoniak zdobył ich 24.
Warto odnotować, iż oprócz koszalinian do półfinałów awansował już Start Lublin. Trzecie starcia wyłonią natomiast półfinalistów z par: Rycerze Rydzyna - Polonia Bytom i AZS AGH Kraków - Tur Basket Bielsk Podlaski. Przypomnijmy, iż awans na zaplecze elity uzyskają trzy najlepsze drużyny z trzeciego poziomu.
Igner Home AZS Basket Nysa - MKKS Żak Koszalin 70:88 (9:26, 26:23, 16:18, 19:21)
Nysa: Wielechowski 18, Lewandowski 10, Krawiec 8, Madejski 8, Cichoń 7, Malitka 5, Sanny 5, Zygadło 5, Kliniewski 4.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?