Opole: Muzeum Śląska Opolskiego
- Musimy wyposażyć sale ekspozycyjne w gabloty, które pozwolą pokazać nasze skarby. Ze względu na koszty będziemy to jednak robić etapami - tłumaczy Urszula Zajączkowska, dyrektor muzeum.
Musi to potrwać również dlatego, że muzeum prawie trzykrotnie powiększyło swoją powierzchnię. Dzięki temu stałe wystawy będą bardziej okazałe i pomieszczą nowe eksponaty, do tej pory stojące w magazynach.
Udało się także wygospodarować miejsce na małą kawiarenkę w podziemiach.
- Na parterze starego budynku (wejście od ulicy Św. Wojciecha) powstała sala odczytowa, będzie ekspozycja tułowickiej porcelany, a w dawnej szatni odtworzymy jezuicką aptekę działającą tu przez 200 lat - opowiada Zajączkowska. - Pierwsze piętro zajmie ekspozycja historyczna, natomiast na dawnym strychu na powierzchni aż 300 metrów kwadratowych pokażemy wystawę etnograficzną. Mamy ogromny, niezwykle cenny zbiór strojów śląskich. I mam nadzieję, że spodoba się zwiedzającym.
Pomiędzy starym, a nowym budynkiem powstał szklany łącznik. To na jego dziedzińcu będzie kasa i główne wejście do muzeum od strony ulicy Krawieckiej.
W nowym budynku zobaczymy m.in. obrazy i grafiki, a oprócz dodatkowych sal wystawowych muzeum wzbogaciło się o taras na dachu i dwa świetliki widokowe.
- Z tarasu rozpościera się widok na stare miasto - dodaje zastępca dyrektora ds. technicznych Dariusz Bajno.
Cała inwestycja - na którą składał się też remont kamienicy biurowej i odtworzenie kamienicy mieszczańskiej przy ulicy św. Wojciecha - kosztowała 30 mln zł. Wykonała ją firma Polbau, a pieniądze pochodziły z budżetu województwa i dotacji Unii Europejskiej.