Koniec rujnowania ludzi za wycięcie suchego drzewa

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Trybunał zakwestionował m.in. 101-tysięczny mandat za wycięcie resztek topoli po uderzeniu pioruna. Kary muszą ulec urealnieniu.
Trybunał zakwestionował m.in. 101-tysięczny mandat za wycięcie resztek topoli po uderzeniu pioruna. Kary muszą ulec urealnieniu. Anna Kaczmarz/Polskapresse
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zasady wymierzanych kar pieniężnych za wycinkę drzew z własnej działki bez zezwolenia są niekonstytucyjne.

Po 18 miesiącach przepisy, które zostały uznane za niekonstytucyjne stracą swoją moc obowiązywania.

W całej Polsce łączne kary sięgają nawet kilku milionów złotych rocznie.

Małgorzata Rabiega, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta Opola mówi, że przepisy łamią najczęściej ludzie starsi, którzy nie wiedzą, że na wycinkę jest potrzebne zezwolenie. Jej zdaniem kara, którą ponoszą, jest niewspółmierna do wyrządzonej szkody.

Zdarzały się przypadki, że ludzie usuwali drzewa obumarłe w dobrej wierze, ponieważ stwarzały one zagrożenie. Dla nich również nie było taryfy ulgowej i musieli płacić po 150 tys. złotych kary.

Powiem więcej. Wystarczyło, aby osoba postarała się o zezwolenie na wycinkę, ale dokonała jej po terminie wyznaczonym w zezwoleniu i ona również musiała się liczyć z karą i to taką samą, jakby dokonała jej bez zezwolenia. Obowiązujące przepisy najbardziej uderzają w przeciętnego Kowalskiego, który nie ma świadomości, że łamie prawo. Osoby, które działają z premedytacją i powodują czasami szkody wielkich rozmiarów, znają przepisy i wiedzą jak je omijać. Zatrudniają na przykład na czarno firmę z zagranicy, a później twierdzą, że drzewa zniknęły w nocy. Właściciel terenu oczywiście zarzeka się, że nie ma z tym nic wspólnego. Sprawa trafia na policję i zwykle jest umarzana, bo nie ma dowodów. Karane są natomiast często osoby starsze i uboższe, które porządkując działkę po prostu chciały pozbyć się suchego drzewa.

Jest to z pozoru błaha sprawa, za którą może stać ludzki dramat...

Jeśli są dowody rusza postępowanie karne , którego nie można w tej sytuacji umorzyć. Kilkadziesiąt tysięcy złotych kary, a takie sytuacje się zdarzają, dla wielu z tych osób jest kwotą nie do zdobycia. Nawet rozłożenie tak dużej sumy na raty nie jest wyjściem z sytuacji. Efekt jest taki, że z powodu wycięcia drzewa starszy, schorowany człowiek musiałby stracić wszystko co ma. Niech karą będzie zobowiązanie takiej osoby do naprawienia szkody poprzez nowe nasadzenia, a nie doprowadzenie do ruiny finansowej.

Skąd państwo macie informacje, że ktoś nielegalnie wyciął drzewo?

Bardzo często donoszą nam o tym sąsiedzi, czasami dostajemy też sygnał od straży miejskiej. Ale zdarza się i tak, że powołana przez prezydenta komisja, która opiniuje wycinki, trafia w terenie na pozostawione pniaki i wtedy rusza postępowanie dochodzeniowe. Posiłkujemy się też zdjęciami satelitarnymi, na których widać, że drzewo zniknęło. Kara nakładana na sprawcę zależy od gatunku drzewa oraz jego obwodu pnia. Najdroższe są dęby.

Ale nie na każdą wycinkę trzeba mieć zgodę?

Nie musimy się o nią starać, gdy chcemy usunąć drzewka owocowe oraz takie do 10 lat. Jeśli natomiast wichura połamie nam drzewo, nie potrzebujemy pozwolenia na usunięcie, ale dobrze poinformować nas o tym fakcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska