Koniec sezonu w 4. lidze coraz bliżej. Może wreszcie poznamy mistrza oraz komplet spadkowiczów..

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Jesienią w Głubczycach był remis 1-1. Teraz taki wynik w Ozimku najbardziej zadowoliłby zapewne... ekipę ze Starowic.
Jesienią w Głubczycach był remis 1-1. Teraz taki wynik w Ozimku najbardziej zadowoliłby zapewne... ekipę ze Starowic. Łukasz Baliński
Do końca sezonu w naszej 4. lidze zostały już tylko dwie kolejki, ale to wcale nie oznacza, że już wszystko wiadomo. Wręcz przeciwnie...

Tym bardziej więc niezaprzeczalnie hitem tej serii będzie mecz w Ozimku, gdzie Małapanew ugości Polonię Głubczyce. A zatem pojedynek trzeciej ekipy w stawce z liderem.

Do awansu już tylko duet
Jeszcze dwa tygodnie temu byłoby to starcie zespołów walczących o awans, jednak podopieczni Dariusza Kaniuki po trzech porażkach z rzędu sami wykluczyli się z tej batalii. Polonia przez ten czas natomiast wygrywała za każdym razem i wysforowała się na pierwszą lokatę.

Z drugiej strony goniące ją Starowice mogą pokładać nadzieje w tym, że piłkarze z południa regionu stracą punkty właśnie teraz i będą mogli ich wreszcie wyprzedzić. Tym bardziej, że bilans bezpośrednich starć w dwumeczu mają gorszy. W Głubczycach było 3-1 dla gospodarzy, w rewanżu 1-0 dla starowiczan.

Warto też jednak pamiętać, że już teraz spadkowicz może zapewnić sobie triumf w 4 lidze. Muszą jednak zostać spełnione dwa warunki. Gracze Tomasza Owczarka wygrywają w Ozimku, a Starowice nie pokonują u siebie Polonii Nysa. O co w tym drugim przypadku może być „trudno”, bo nysanie, poza ostatnim szczęśliwym zwycięstwem z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle, raczej nie imponują formą. Natomiast team Jakuba Reila zwyciężył w sześciu swoich ostatnich meczach ligowych przy bilansie bramkowym 16-3!

Na dole to dopiero „się dzieje”
Ten cały układ zależności to nic w porównaniu z tym co dzieje się na drugim biegunie tabeli. Tam zespoły bowiem muszą patrzeć także na to co dzieje się szczebel wyżej.

I jakże muszą kibicować tam naszym ekipom przedstawiciele TOR-u Dobrzeń Wielki i Pogoni Prudnik. Jeśli bowiem okaże się, że po rozgrywanych w sobotę o tej samej porze spotkaniach (godz. 17) spadnie MKS Kluczbork lub Stal Brzeg to już nic nie uratuje obu beniaminków przed przymusowym powrotem do klasy okręgowej.

Jeśli jednak nasz duet z 3. ligi jakimś cudem uratuje się w komplecie to między prudniczanami i ekipą spod Opola rozstrzygać się będzie kwestia tego kto zostanie zdegradowany bezpośrednio, a kto zagra w barażach z wicemistrzami „okręgówki”.

No chyba, że Stal i MKS utrzymałyby się, Pogoń wygrałaby swój mecz, a TOR przegrał. Wtedy ta ostatnia drużyna również już by spadła.

Abstrahując jednak od super-optymistycznego wariantu poziom wyżej, to trudno uwierzyć, by teraz TOR nie ugrał choćby „oczka” u zdegradowanej już i zdecydowanie najsłabszej Victorii Chróścice, a podopieczni Pawła Walaszczyka ograliby wciąż uciekający przed barażami Piast i to w Strzelcach Opolskich.

Nie ma mowy o odpuszczaniu
- Z jednej strony wiemy, że wystarczy nam punkt, ale wygranie już w tym najbliższym meczu to wręcz nasz obowiązek - nie kryje jeden ze strzelczan Patryk Sowiński. - Gramy przecież z rywalem znajdującym się bezpośrednio w strefie spadkowej, w dodatku u siebie. Musimy więc godnie pożegnać się ze swoimi kibicami. Na pewno nastawiamy się na zwycięstwo - zaznacza.

Tak czy inaczej na ten moment wydaje się, że los wspomnianych nowicjuszy jest już przesądzony i happy endu raczej nie uświadczymy. Tym bardziej, że pokaźna grupa zespołów wciąż ucieka przed barażami, a te grożą nawet jeszcze wspomnianemu Piastowi, choć ten zajmuje niezłą przecież, ósmą lokatę.

Dlatego ciekawie zapowiada się bój w Czarnowąsach, gdzie będąca na ten moment na pozycji barażowej Swornica ugości mający zaledwie dwa punkty więcej Start Namysłów. Obie te drużyny przedziela OKS Olesno, który jednak ostatnio bardzo pozytywnie zaskakuje i jest jedną z pięciu drużyn w lidze, które wygrały trzy ostatnie swoje mecze. Co ciekawe teraz zagra u jednej z takich ekip czyli u MKS-u Gogolin, którego przedstawiciele mogą od tygodnia spać spokojnie.

Tak czy inaczej dodatkowe gry z którymś z wicemistrzów „okręgówki” czekają raczej na Po-Ra-Wie Większyce, tym bardziej, że team ten jedzie teraz do podrażnionego ostatnią wpadką, a mającego niespodziewanie szansę na podium Skalnika Gracze.

Wychodzi więc na to, że jedynym meczem bez większego ciężaru gatunkowego będzie Chemik Kędzierzyn-Koźle - Unia Krapkowice, choć tak po prawdzie to pierwsza z tych drużyn również musi się jeszcze „oglądać za siebie”.

Pełen plan gier 29. kolejki:
Chemik Kędzierzyn-Koźle - Unia Krapkowice, Małapanew Ozimek - Polonia Głubczyce, MKS Gogolin - OKS Olesno, Piast Strzelce Opolskie - Pogoń Prudnik, Skalnik Gracze - Po-Ra-Wie Większyce, Starowice - Polonia Nysa, Swornica Czarnowąsy - Start Namysłów, Victoria Chróścice - TOR Dobrzeń Wielki (wszystkie mecze sobota, godz. 17).

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska