Koniec spółki

Tomasz Dragan
Władze Brzegu rezygnują ze wspólnego zagospodarowania poradzieckiego lotniska z gminą wiejską Brzeg.

CO ZNAJDUJE SIĘ NA LOTNISKU
Poradziecka baza wojskowa w Skarbimierzu liczy około 600 hektarów. Była jedną z siedmiu największych obiektów militarnych Armii Czerwonej w Polsce. W 1991 roku gmina otrzymała od ówczesnego rządu 150-hektarowe osiedle (wydzielone z lotniska) z kilkunastoma blokami mieszkalnymi. Dzisiaj żyje tu ponad 1700 mieszkańców, funkcjonują zakłady i firmy produkcyjne. Jest też szkoła podstawowa, przedszkole, sklepy itp. Natomiast 450-hektarowy teren usłany pasami startowymi z ponad 30 hangarami samolotowymi pozostawał własnością skarbu państwa do marca 2001. Był bowiem traktowany jako obiekt o charakterze strategicznym dla obronności kraju.

Już w najbliższy piątek zarząd Brzegu zaproponuje radnym miejskim przyjęcie uchwały w sprawie wystąpienia miasta ze związku komunalnego "Inwestkom". Powołały go w ubiegłym roku obie brzeskie gminy, po to aby wspólnie zagospodarować dawną bazę lotniczą Armii Czerwonej w Skarbimierzu pod Brzegiem.
- Czujemy się oszukani przez władze gminy wiejskiej - mówi Maciej Stefański, burmistrz Brzegu. - Przykro mi, ale jak na razie nie widzimy żadnych możliwości nawiązania współpracy z naszymi sąsiadami w sprawie lotniska. Najpierw gmina obiecała nam, że wspólnie będziemy zagospodarowywać bazę, a potem nas zwyczajnie wykiwano. Gmina sama zaczęła dzielić teren tej bazy. Na nasze protesty w tej sprawie nie było żadnych reakcji. Nie pomogły nawet interwencje u wojewody Pęzioła. Dlatego nie będziemy firmować przedsięwzięcia, w którym jesteśmy po prostu traktowani jak piąte koło u wozu, a nie współwłaściciele lotniska.

Stefański twierdzi, że odpowiedzialnym za rozpad związku jest wójt gminy wiejskiej Brzeg, Andrzej Pulit. To z jego inicjatywy i bez wcześniejszych uzgodnień z miastem zaczęto dzielić ziemię na lotnisku. Kilkadziesiąt hektarów przeznaczono na planowany na tym terenie zakład przetwarzania śmieci.
- To dobrze, że miasto podejmuje decyzję o wystąpieniu ze związku - komentuje propozycję władz Brzegu Andrzej Pulit, wójt gminy wiejskiej.
- Za kilkadziesiąt tysięcy złotych zleciliśmy też opracowanie dokumentacji geodezyjnej lotniska, tak aby można było podzielić go na samodzielne działki pod zabudowę gospodarczą i usługową. Wszystkie rozpoczęte przez nas działania są zgodne z porozumieniem, jakie podpisaliśmy wspólnie z miastem i wojewodą. Mówią one o przeznaczeniu poradzieckiej bazy na tereny pod inwestycje gospodarcze i ekologiczne. Zatem w naszych działaniach nie ma niczego nielegalnego. Po prostu miasto jest słabym partnerem w szybkim podejmowaniu decyzji gospodarczych. Nie ma również pieniędzy potrzebnych do rozpoczęcia zagospodarowania lotniska. A tu nie ma czasu. Trzeba szybko działać i ściągnąć do Skarbimierza inwestorów zdolnych do tworzenia miejsc pracy.

PAPIEROWY "INWESTKOM"
W ubiegłym roku gminy wiejska i miejska Brzeg, na sugestie wojewody opolskiego Adama Pęzioła, utworzyły związek mający w przyszłości zająć się zagospodarowaniem 450-hektarowego lotniska w Skarbimierzu. Wojewoda twierdził, że może przekazać bazę wojskową tylko obu brzeskim gminom, ponieważ razem efektywniej zajmą się tym przedsięwzięciem. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pomiędzy władzami obu samorządów a Adamem Pęziołem ten ostatni przekazał w marcu tego roku lotnisko gminie wiejskiej. Ta następnie miała go wnieść jako majątek do związku międzygminnego. Oba samorządy głośno deklarowały wolę współpracy w sprawie terenów po lotnisku. Tak się jednak nie stało. Władze gminy wiejskiej, powołując się na brak funduszy w kasie Brzegu na rozpoczęcie zagospodarowania lotniska, same postanowiły podjąć się tego przedsięwzięcia. Mimo licznych protestów władz Brzegu podjęły decyzję o wydzieleniu ponad 60 hektarów i przeznaczeniu go na gminny zakład przetwarzania odpadów. Dodajmy, że międzygminne kłótnie przeszkodziły nawet w rozpoczęciu działalności przez zarząd związku, który pozostał tylko na papierze.

- Jak mogliśmy wkładać pieniądze w coś, o czym mielibyśmy decydować tylko na papierze? - argumentuje burmistrz Stefański.
Jednak wójt Pulit podkreśla, że wie, co robi. Jako przykład swoich dotychczasowych działań z zagospodarowaniem mienia po wojskach radzieckich pokazuje Skarbimierz Osiedle. To przylegające do pasa startowego blokowisko w 1991 roku stało się własnością gminy wiejskiej Brzeg.
- I już w 1995 roku mieliśmy tu piękne osiedle, na którym już wtedy mieszkało ponad 1000 osób. Teraz jest ich przeszło 1700 - chwali się Pulit. - Daliśmy sobie sami radę z osiedlem, to damy i z lotniskiem. Postaramy się ściągnąć tu inwestorów i ożywić życie gospodarcze.
Mimo planów zerwania współpracy również i władze Brzegu zamierzają dalej szukać przedsiębiorców chętnych do inwestowania w Skarbimierzu. Stefański wyjaśnia bowiem, że to, iż samorządy kłócą się o ziemię, nie może być przeszkodą w - jak to określa - walce z bezrobociem.
- Lotnisko jest dobrem nie mieszkańców Brzegu ani gminy, tylko całej Opolszczyzny - mówi burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska