Konkurs 'Pracy - Integracji'. Nadeszły kolejne listy

fot. sxc
fot. sxc
To już ostatnie listy motywacyjne, które biorą udział w naszym konkursie "Gdybym mógł się szkolić..."

Pomoc dla potrzebujących

Szanowna redakcjo NTO!

Mam 51 lat i jestem osobą długotrwale bezrobotną. Posiadam wykształcenie średnie. Zdecydowałam się napisać ten list, gdyż myślę że warto spróbować, ponieważ wygrana jest kusząca i jak najbardziej trafiona co do moich (naszych) oczekiwań.

Od dawna noszę się z uzyskaniem kwalifikacji w zakresie pomocy społecznej i integracji. Z grupą kilkunastu osób gotowych do podjęcia działań w celu niesienia pomocy i podnoszenia statusu społecznego zdecydowaliśmy się założyć Stowarzyszenie na rzecz wspierania osób niepełnosprawnych, wykluczonych i zagrożonych wykluczeniem społecznym. Korzystaliśmy już z bezpłatnych kursów i szkoleń z zakresu ES i NGO, część ma wykształcenie z dziedziny socjologii i ekonomii oraz posiada doświadczenie w zakresie pomocy i opieki.

Piszę w liczbie mnogiej ponieważ z tego co wiem kwota w wygranym konkursie pokryłaby koszty szkolenia o które zabiegam(y) tzn. "Asystent Rodziny" oraz "Opiekun Obozów i Kolonii" ewentualnie o innej nazwie o tej samej tematyce dla czerech osób (jeżeli oczywiście jest taka możliwość).
Pomoc jaka wynika z celów statutowych naszego Stowarzyszenia będzie bardziej skuteczna po ukończeniu tego kursu, który ściśle jest związany z zadaniami jakie sobie wyznaczyliśmy.
Obecnie jesteśmy na etapie oczekiwania na wpis do KRS-u. Bardzo zależy nam na pogłębieniu wiedzy i umiejętności w zakresie pomocy społecznej, pracy socjalnej, ochrony zdrowia, rehabilitacji i edukacji, aby nasze Stowarzyszenie przynosiło osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej wymierne korzyści.

Niestety nie jesteśmy w stanie pokryć kosztów płatnych kursów, przydatnych do realizacji celów naszej działalności z powodu braku funduszy, gdyż obecnie jesteśmy osobami bezrobotnymi co w najbliższym czasie zamierzamy zmienić i podnosić status społeczny swój, a także innych osób chcących poprawy swojego bytu.

Z poważaniem

Zdzisława Rystwej
Nysa

Języki obce szansą na lepszą przyszłość

Drogi czytelniku mojego listu!

Zastanawiam się czy ludzie zdają sobie sprawę jaki tak naprawdę jest świat. Czy są w stanie wyobrazić sobie jego ogrom oraz wielką różnorodność zjawisk występujących na naszej planecie.

Większość ludzi poznaje świat tylko i wyłącznie oglądając filmy i zdjęcia, czy też czytając o nim, ale wydaje mi się że te formy nie potrafią w pełni odzwierciedlić faktyczny stan rzeczy. Sądzę, że dopiero przekonując się na własne oczy i wykorzystując wszystkie dostępne zmysły możemy dostrzec jak jest naprawdę. I wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach, kiedy można szybko i bezpiecznie się przemieszczać, świat tylko czeka by go poznawać.
Ale czy faktycznie, nawet mając środki finansowe jesteśmy w stanie wyjść z domu i ruszyć w nieznane? Sądzę, że mogą to zrobić tylko Ci którzy posiadają umiejętność mówienia i to w językach obcych, albo też ludzie bardzo odważni. Jednak ja niestety nie należę ani do jednych, ani do drugich.

Jestem studentem, który kończy edukację w najbliższym czasie i zadaję sobie pytanie, czy lata spędzone na zdobywaniu wiedzy miały sens, czy podążyłem w dobrym kierunku, czy też to była jedna wielka strata czasu.

Bez doświadczenia, bez znajomości języka na poziomie którego można by się nie powstydzić, ciężko stanąć naprzeciw wymaganiom pracodawców. A zdobyć świetną pracę, taką naszą wymarzoną to już graniczy z cudem. Oczywiście można się dokształcać, podwyższać swoje kwalifikacje, choćby nawet poznać język obcy, jednak nie jest to możliwe w moim przypadku. Na obecną chwilę musze się sam utrzymać dorabiając po zajęciach i choćbym chciał, to sam nie miałbym szans na opłacenie odpowiedniego kursu.

Być bezrobotnym w dzisiejszych czasach nie jest trudno. Wiele osób po studiach nie może znaleźć pracy i obawiam się, że ze mną może być tak samo. Brak znajomości tego podstawowego języka jak angielski zamyka mi również drogę do podjęcia pracy zawodowej po za granicami naszego kraju.

"Gdybym mógł się szkolić" to postawiłbym na języki obce. Zdobyć umiejętność swobodnego posługiwania się językiem choćby angielskim, to byłoby coś niesamowitego. To jest moje wielkie marzenie. Chciałbym to osiągnąć i gdybym miał taką możliwość nie wahałbym się, wykorzystałbym okazję z pewnością. Dla mnie, umysłu jak najbardziej ścisłego, na pewno znajdzie się odpowiednia metoda nauczania.

Pragnę, by odpowiedź na pytanie, postawione na samy początku mego listu, była w moim przypadku twierdząca, że świat stoi przede mną otworem. Sądzę, że dzięki konkursowi w którym biorę udział będzie to możliwe.

Tomasz Kocieliński z Opola
Ukończenie kursu to szansa

Szanowni Państwo!

Gdybym mógł się szkolić, a bardzo chciałbym, wybrałbym kursy, które umożliwią mi znalezienie pracy, która będzie dla mnie źródłem dochodu i da mi satysfakcję.

Od 2004 roku jestem osobą bezrobotną. Przez parę lat jako osoba niepełnosprawna bezskutecznie poszukiwałem pracy. Moja choroba sprawiała, iż nikt nie chciał mnie zatrudnić. Obecnie jestem na rencie okresowej. Przeszedłem długą drogę, by być w miejscu, w którym teraz jestem. W styczniu tego roku przeszedłem operację mózgu, usunięto mi guza, który powodował napady padaczkowe, uniemożliwiające mi normalne funkcjonowanie. Operacja przebiegła bez powikłań. Do 2 lat od operacji będę pod kontrolą Kliniki i mam nadzieję, że najgorszy czas mam już za sobą.

Bardzo chciałbym znów pracować i czas obecny wykorzystać na szkolenia. Chciałbym podjąć kurs ochrony mienia i pracować jako osoba niepełnosprawna. Chciałbym również ukończyć kurs mediatora sądowego i być mediatorem w sądzie rejonowym.

Jestem osobą komunikatywną, cierpliwą, bezkonfliktową, uwielbiam rozmawiać z ludźmi i chciałbym podjąć dodatkową pracę jako mediator, by pomagać ludziom. Mam wykształcenie średnie, szeroki krąg zainteresowań od polityki, historii, turystyki po motoryzację, jestem osobą otwartą i myślę, że kursy, które bym podjął pozwoliłyby mi z pewnością zdobyć jakąś pracę i byłbym dla kogoś cennym pracownikiem.

Moim marzeniem jest praca w salonie samochodowym lub rowerowym. Samochody i rowery są moją pasją. Chciałbym pracować w charakterze ochrony lub sprzedawcy. Mógłbym więc również wziąć udział w kursie dot. technik sprzedaży i negocjacji z klientami. Posiadam doświadczenie w pracy w handlu. Posiadając odpowiednie kwalifikacje po szkoleniach będę miał lepszy start w poszukiwaniach pracy. Byłbym bardzo wdzięczny za taką szansę.

Ryszard Waligórski z Krapkowic
Chce zostać kosmetyczką i masażystką

Szanowna Redakcjo Nowej Trybuny Opolskiej

W odpowiedzi na Państwa ogłoszenie dotyczące konkursu "Gdybym mógł się szkolić..." pragnę zgłosić swoją kandydaturę na stanowisko kosmetyczko-masażysta,ponieważ jest to jedno z moich marzeń które nie udało mi się spełnić.

Pochodzę z wielodzietnej rodziny.Mój Ojciec zmarł gdy miałam 7 lat i tak całe wychowanie siedmiorga dzieci spadło na Mamę.W domu nam się nie przelewało ale nigdy nie narzekaliśmy.Zawsze panował u nas porządek,zgoda i miłość.Pomagaliśmy sobie wzajemnie,wspieraliśmy się w trudnych chwilach i tak mijał czas.Wszyscy wyrośliśmy na dorosłych,porządnych i dobrych ludzi.

Jestem absolwentką Technikum Zawodowego gdzie uzyskałam tytuł technika żywienia ale nie widzę siebie w tym zawodzie.Wybierając szkołę nie podjęłam dobrej decyzji i dlatego postanowiłam skorzystać z konkursu przez Was ogłoszonego.

Od prawie roku jestem mężatką,poznaję nowy świat.Wyprowadziłam się z rodzinnego domu i zamieszkuję nową gminę.Szukam wciąż pracy,i sama, i przez Powiatowy Urząd Pracy,ale ciągle nic nie potrafię dla siebie znaleźć.Kończy się głównie na rozmowach kwalifikacyjnych-pewnie z powodu braku doświadczenia.Nigdy nie pracowałam w Polsce. Wyjeżdżałam za granicę ale razem z Mężem postanowiliśmy w końcu znaleźć pracę w kraju.Mężowi udało się,mnie nie.

Mam dużo marzeń.Jednym z nich jest właśnie ukończenie kursu kosmetycznego i mimo że nie mam pojęcia w tym zawodzie to wyrażam chęć zdobycia tego doświadczenia ponieważ zawsze interesowała mnie kosmetyka i masaż i wszystko z tym związane.

Chętnie podniosę swoje kwalifikacje w tym kierunku bo jestem osobą otwartą na nowe wyzwania,dokładną,sumienną,lubiącą kontakt z ludźmi.Myślę że kurs ten zapewniłby mi stabilne,ciekawe i rozwijające stanowisko a przede wszystkim w końcu zmieniłoby się moje życie bo osiągnęłabym to COŚ w życiu-wymarzony cel.Mam zatem nadzieję że uda mi się to z Wami.

z poważaniem
Honorata Howon
Szczedrzyk

Praca w księgowości

Szanowna Redakcjo!!!

Jestem stałą czytelniczką Nowej Trybuny Opolskiej i bardzo zainteresował mnie ogłoszony przez Państwa konkurs pt. "Gdybym mógł się szkolić..."

Chciałabym zgłosić swoją kandydaturę na uczestnika kursu księgowości. Właściwie nie wiem od czego zacząć. Mam 34 lata i dopiero teraz wiem, co chciałabym w życiu robić..., ale według przysłowia lepiej późno, niż wcale.

Niedawno odbywałam staż w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w dziale księgowości i bardzo polubiłam tą pracę.

Na początku było mi bardzo trudno, lecz spotkałam fantastyczną Panią księgową: mądrą, elokwentną, a przede wszystkim o wielkim sercu. To ona pomogła mi w najtrudniejszym czasie. Pokazywała jak małemu dziecku, którędy droga. Czasami poddawałam się, a ona potrafiła mnie mobilizować.

Pracując w GOPS-ie, stwierdziłam, iż praca księgowej jest właśnie tym co chciałabym robić. Daje wielkie pole do popisu. Jako, że ukończyłam rozszerzony mat-fiz, myślę, że mam ku temu predyspozycje. Brakuje mi jedynie podstaw teoretycznych, a taki kurs dałby mi możliwość poznania i zrozumienia zasad rachunkowości i ich zastosowania w praktyce.

Ponieważ, że sama wychowuję trójkę dzieci jest mi trudno i nie mogłabym sobie sama sfinansować kursu księgowości - jest to dla mnie ogromny koszt.

Dlatego ogłoszony przez Państwa konkurs wydawał mi się ogromną szansą, z której postanowiłam skorzystać, bo wierzę, że sukces zaczyna się właśnie od umiejętności dostrzegania takich szans w naszym życiu.

Sylwia Gadecka
Murów

Dzięki szkoleniom podnieść kwalifikacje

Szanowna Redakcjo !

W związku z konkursem "Pracy- Integracji" zdecydowałem się napisać do waszej redakcji ten List Motywacyjny ponieważ uważam że inicjatywa związana z tym konkursem jest bardzo dobra w kierunku podniesienia kwalifikacji a może i urzeczywistnienia marzeń.

Od roku 2007 zostałem zaliczony do grupy osób niepełnosprawnych o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności i musiałem zrezygnować z prowadzenia małej firmy o profilu budowlanym i dotychczasowego trybu życia. Zarejestrowałem się w PUP jako Osoba Poszukująca Pracy i na razie jestem uzależniony od tut. OPSu . W międzyczasie po dojściu do sił zrozumiałem że coś jeszcze mogę zrobić .

Poznawałem problemy ludzi podobnych do mnie tzn. zagrożonych wykluczeniem społecznym .
Zainteresowała mnie ekonomia społeczna oraz organizacje i instytucje, które udzielają pomocy i wsparcia osobom tego potrzebującym.

Ukierunkowywałem się przez cały czas na zorganizowanie grupy osób myślących podobnie jak ja w celu założenia organizacji w której moglibyśmy wykorzystać nasze doświadczenie i potencjał w celu samorealizacji oraz wsparcia osób wykluczonych lub zagrożonych wykluczeniem społecznym. Sukcesywnie w ciągu ostatnich trzech lat w miarę możliwości staram się podnosić swoje kwalifikacje oraz wiadomości z zakresu ekonomii społecznej i NGO.

Uczestniczyłem w szkoleniach; KIS, Animatorzy ES, Pojęcie Ekonomii Społecznej, Rozwój ES na Opolszczyźnie, Księgowość w Org. Pozarządowych, w Konferencji Ekoenergia Opolszczyzny na temat OŹE i parę innych o podobnej tematyce. Ukończyłem dwa kursy komputerowe, indywidualny kurs Kosztorysowania i Obmiarów Budowlanych.

Posiadam wieloletnie doświadczenie w budownictwie, kwalifikacje i szkolenie w zakresie robót dekarskich.

Obecnie dojrzałem do tego aby zamienić rolę wspieranego na wspierającego i wraz z grupą ok.20 osób z podobnym doświadczeniem , zagrożonych wykluczeniem społecznym zamierzamy założyć Spółdzielnię Socjalną która daje możliwość samozatrudnienia oraz możliwość zatrudnienia i pomoc innym osobom potrzebującym wsparcia. Zamierzamy w ramach działalności Spółdzielni współpracować z młodzieżą z lokalnych społeczeństw oraz prowadzić działalność prospołeczną na terenach wiejskich. Ale aby móc pomagać innym potrzebna jest wiedza. Autoedukacja daje możliwość samorealizacji i przekazywania nabytej wiedzy innym w celu wzbudzenia świadomości i wartości ludzkiej.

Otrzymując od redakcji NTO w ramach konkursu "Pracy Integracji" bon o wartości 11 tysięcy zł. uzyskał bym niepowtarzalną szansę w życiu zrealizowania cyklu szkoleń w zakresie; wdrażania i montażu instalacji nowoczesnych systemów ekologicznych i odnawialnych źródeł energii , które w Polsce obecnie są rozwojową dziedziną gospodarki .

Duże zapotrzebowanie na informację o innowacyjnych źródłach energii oraz na pozyskiwanie i wdrażanie tego typu energii daje możliwość wykorzystania nabytych wiadomości i umiejętności w celu prowadzenia szkoleń w tym zakresie oraz wdrażanie ich w praktyce co daje wymierne korzyści zarówno dla społeczeństw z regionu jak i naszej Spółdzielni Socjalnej.

Zakres szkoleń obejmował by;
Kurs instruktażowy z zakresu autoprezentacji i prowadzenia szkoleń w tym BHP.
Kompleksowe szkolenie dla monterów instalacji:
Kurs przygotowawczy do uprawnień energetycznych w zakresie eksploatacji i dozoru
Kurs montażu klimatyzatorów, pomp ciepła i systemów solarnych
Kurs lutowacza ręcznego miedzi
Nadmieniam że obecnie posiadam podstawowe wiadomości w tematach związanych z wymienionymi kursami i jestem bardzo zainteresowany tematyką OŹE . Kursy te dały by szansę na wykorzystanie niszy rynkowej w naszym regionie co daje lepszy i pewniejszy start naszej Spółdzielni Socjalnej. Zapewniam że jeżeli zdobędę Bon Szkoleniowy to wykorzystam go optymalnie.

"Jeżeli nawet nie wygrasz , to pamiętaj że ktoś wygrał i ciesz się razem z nim".
Pozdrowienia dla redakcji i wszystkich uczestników konkursu!

z poważaniem

Piotr Soloch
NYSA

Zdobyć pracę w salonie kosmetycznym

Szanowni Państwo!
Jestem młodą dziewczyną z Lewina Brzeskiego. Tutaj się urodziłam i tutaj spędziłam większość mojego życia.

Mimo młodego wieku mam już za sobą szereg nieprzyjemnych przeżyć. Gdy miałam 10 lat powiesił się mój kochany tatuś. Bardzo to przeżyłam. Załamałam się. Nie potrafiłam się pozbierać. Zboczyłam z toru. W wieku 15 lat trafiłam do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Sobótce. Spędziłam tam dwa i pół roku. W międzyczasie moja matka zostawiła mnie i starszego brata. Wyjechała do Niemczech za chlebem. Ciężko się jej tam żyje. Czasem zadzwoni,bardzo rzadko przyjeżdża.

Nie ukończyłam żadnej szkoły średniej,ani zawodówki. Przebywając w ośrodku dla trudnej młodzieży ukończyłam gimnazjum i zdobyłam zawód krawcowej. Z takim dorobkiem życiowym i doświadczeniem ciężko jest iść w życie. Renta po ojcu się skończyła,a 800 zł za pracę w supermarkecie na wiele nie wystarcza. Musiałam coś zmienić w swoim życiu. Zmieniłam pracę. Zostałam konsultantką telefoniczną.

Praca na umowę zlecenie ale znajomi ją sobie chwalili,a pracodawca dużo obiecywał. Zapowiadało się dobrze. Niestety klapa. Zarobki podobne do tych w supermarkecie. Zachorowałam. Pracując na umowę zlecenie za lekarza trzeba zapłacić sobie samemu,a tu nie ma z czego. Zwolniłam się i pobieram zasiłek dla bezrobotnych. Kasy mniej ale chociaż za lekarzy nie płacę,a jestem alergikiem. Intensywnie poszukuje pracy,wysyłam podania i listy CV ale to wszystko na nic. Jestem o krok od całkowitego wykolejenia.

Zawsze pragnęłam pracować w salonie kosmetycznym. Zostać kosmetyczką,wizażystką. Od dziecka moją pasją jest malowanie twarzy kobiet,układanie im fryzur. Dbanie o urodę kobiet jest tym czemu mogłabym się oddać bez końca i zapomnieć wszystkie smutki. Zacząć od nowa.

Niestety tego typu kursy i szkolenia są bardzo drogie. Za drogie na moją kieszeń. Znalazłam nawet szkołę,która uczy wizażu i kosmetyki ale okazało się,że potrzebne jest wykształcenie średnie. Następna porażka. Chłopak namówił mnie żeby zgłosić się do konkursu NTO. Zaszczepił we mnie ziarnko
nadziei.

Nagroda w konkursie daje ogromne możliwości zdobycia uprawnień i certyfikatów. Kurs wizażu,stylizacja paznokci,kursy kosmetyczne. Z takimi uprawnieniami bez problemu znalazłabym wymarzoną pracę. W przyszłości może otworzyłabym własny salon. Mogłabym ułożyć sobie życie i robić to co kocham.

Mam nadzieję,że Redakcja Nowej Trybuny Opolskiej oraz Wy,drodzy czytelnicy, pomożecie mi zrealizować moje marzenia,które leżą skryte gdzieś tam w głębi serca,a dla których zaświeciło się małe światełko.

Z poważaniem: Aneta Styran

Chce zrobić kurs prawa jazdy kat C-E

Szanowna redakcjo,
bardzo długo zastanawiałem się czy wziąć udział w konkursie i postanowiłem spróbować.

Mam 35 lat i wraz z rodziną wynajmuję mały dom na wsi pod Opolem. Jestem ojcem trójki dzieci. Nie posiadam kwalifikacji zawodowych, mam jedynie ukończoną szkołę podstawową. Pracuję w zakładzie usług leśnych na 1/2 etatu. W moich okolicach mieszkańcy utrzymują się głównie z rolnictwa, w mieście nie mam szans na lepszą pracę bez kwalifikacji.

Dlatego gdybym mógł się szkolić, wybrałbym kurs prawa jazdy kat C-E.

Bardzo chciałbym podnieść stopę życiową mojej rodziny i zapewnić lepszą przyszłość moim dzieciom.

Z poważaniem

Piotr Syska
Ligota Prószkowska
Języki to przyszłość

Ot pytanie - jakie motywy kierują osobą, która chce uczyć? Lub tą, która uczyć się musi? To znaczące, jak sądzę, rozróżnienie. Bo kiedy uczyć, szkolić, dokształcać się trzeba, motywy są oczywiste. Ta właśnie potrzeba, wiążąca się ze zwykłym zderzeniem z rzeczywistością. A ta nie ma skłonności do ułatwiania nam czegokolwiek.

Młody Polak staje przed wyborem i to wyborem wymuszonym na min: żyć "tu" czy "tam". Tam, w Europie, jest oczywiście lepiej, bo trawa po drugiej stronie płotu jest bardziej zielona. Mniej zmartwień o to, co chcąc nie chcąc, najważniejsze - środki utrzymania. Tylko z tęsknotą trzeba sobie radzić.

Tu natomiast jest dom. Bez pompatycznych, patriotycznych uniesień. Po prostu dom. Ale tu jest trudniej żyć. Weselej może, bliżej wartości niematerialnych, ale trudniej. Bo drożej.

Kiedy tenże młody człowiek pożyje i tam i tu, decyzja o tym gdzie zostać, zależy od poziomu determinacji. Ja jestem zdeterminowany by żyć tu. Jak wielu z nas, mam tu po co żyć.

Chcę otwierać sobie, na pozór zamknięte drzwi. Te do kariery, która pozwoli żyć godnie. Te drzwi otwierają predyspozycje, wykształcenie, wiedza, umiejętności i odrobina szczęścia. Ja, i mówię to z pełną odpowiedzialnością, chcę być Europejczykiem w Polsce. Chcę by Polska była w Europie a Europa tu. Język Esperanto był piękną ideą ale utopijną niestety. Dlatego bariery językowe, nieuniknione w społeczeństwie wielokulturowym, pokonamy jedynie znajomością języków innych niż ojczysty. A znajomość jednego języka "obcego" dawno już przestała wystarczać.

Konkurs "Gdybym mógł się szkolić..." stwarza możliwość sfinansowania nauki języków obcych. W moim silnym odczuciu to niezbędne, by je znać. Nawet jeśli do końca życia wiedza ta pozostanie jedynie poduszką, na którą nigdy nie będę musiał upaść. Jak mało czego pragnę skorzystać z tej możliwości i nauczyć się języków rosyjskiego, hiszpańskiego i niemieckiego. Po kolei, ciężką pracą. Moja przyszłość, w ogromnej mierze, zależy od tejże wiedzy.

Gdybym zatem mógł się szkolić, szkoliłbym się właśnie w tym kierunku.

Maciej Dąbrowski
Opole

By zostać fryzjerem

Szanowni Państwo!

W odpowiedzi na Państwa konkurs "Praca - integracja - list motywacyjny" pragnę złożyć swoją kandydaturę na kurs fryzjerstwa.

Fryzjerstwem interesowałam się tak naprawdę od dzieciństwa, zawsze lubiłam układać i tworzyć coś z włosów. Myślałam, że to tylko chwilowe zainteresowania i dlatego ukończyłam technikum ekonomiczne. Jednak gdzieś w głębi pasja została i nie wygasła, wręcz przeciwnie - zaczęła narastać. I tak w 2008 r. zaczęłam zaoczną naukę na dwuletnim studium fryzjerskim.

W szkole tej nabyłam potrzebną mi wiedzę teoretyczną, lecz aby móc pracować i spełniać się zawodowo niezbędna jest mi nauka praktyczna - klucz do sukcesu. O staż nie mogę się ubiegać, gdyż ukończyłam już 25 rok życia. Dlatego, aby nabyć doświadczenia chciałabym ukończyć kurs fryzjerstwa, który przekracza moje możliwości finansowe.

Fryzjerstwo jest dla mnie tym, co lubię i chcę robić w życiu, a każdy zadowolony klient dodaje mi ambicji do dalszej pracy i nauki.

Dzięki Państwa wsparciu, pod okiem profesjonalistów nabyłabym niezbędnego mi doświadczenia, które zaowocuje znalezieniem wymarzonej pracy lub otwarciem własnego salonu fryzjerskiego.

Edyta Polok
Błotnica Strzelecka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska