Konrad, który zginął w pożarze w Chrząstowicach dziś obchodziłby 23 urodziny. Wzruszający wieczór pamięci w Opolu

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Najbliższa rodzina i przyjaciele tragicznie zmarłego Konrada Lubery spotkali się w sobotni wieczór, by wspominać młodego opolanina. Konrad był najmłodszą z czterech ofiar śmiertelnych pożaru w kompleksie hotelowym w Chrząstowicach, do którego doszło 16 listopada. Dziś (26 listopada) chłopak obchodziłby 23 urodziny.

W ogrodzie Młodzieżowego Domu Kultury zebrało się kilkadziesiąt osób. Wieczór pamięci zorganizowała mama Konrada, Jolanta Lubera. Syn w prezencie urodzinowym zabrał ją 16 listopada na strzelnicę znajdującą się w kompleksie hotelowym "Tenis" w Chrząstowicach. Według wstępnych ustaleń to właśnie w strzelnicy doszło do eksplozji znajdującej się tam amunicji, która spowodowała pożar.

- Kiedy jechaliśmy na tę strzelnicę niespodziewanie powiedział: Tak bardzo będzie mi was wszystkich brakować. Dziś Konrad kończyłby 23 lata. Zwykły chłopak, jego największym talentem było to, że zjednywał sobie ludzi, był przez nich lubiany, bo wspierał innych i cieszył się, gdy komuś coś się udało. Chciał błyszczeć, ale tak naprawdę blask miał w swoim sercu - mówiła mama Jolanta. - Był kreatywny, ciepły, pełen pomysłów i planów na życie. Śpiewał i tworzył, kochał hip hop, nagrywał płytę.

- Był miłością mojego życia, największym wsparciem, jakiego w życiu zaznałam - wspominała Asia. Razem z Konradem planowali wspólne życie, chcieli wyjechać za granicę.

Konrada wspominali nauczyciele z Zespołu Szkół Ekonomicznych.

- Był moim ulubionym uczniem, zawsze uśmiechnięty, można z nim było porozmawiać, pośmiać się i zaprzyjaźnić. Zawsze był szczery, nigdy nikogo nie udawał. Miał dobre serce. Za to i za jego naturalność tak wszyscy go kochali. Z dumą patrzyłam jak dorasta, zdaje maturę, dostaje się na studia - mówiła nauczycielka Magda.

- To tragiczne wydarzenie pokazuje nam, jak bardzo kruche jest nasze życie. Jest tu wiele młodych osób. Dbajcie o swoje życie, pielęgnujcie je i bądźcie zawsze gotowi na spotkanie z Chrystusem - mówił ks. Wojciech z parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu.

W wieczorze pamięci wziął udział także wojewoda opolski, Sławomir Kłosowski, który mamę Konrada poznał na miejscu tragedii.

- Przed oczami mam zdjęcie uśmiechniętego Konrada, które jego mama pokazała mi, gdy strażacy walczyli z pożarem, a my wszyscy z każdą minutą czuliśmy coraz bardziej, że nie ma nadziei. Dziś miały być urodziny Konrada, za miesiąc miał obronić pracę dyplomową na politechnice. Cóż tego, że następnego dnia wydałem wszelkie możliwe zarządzenia , by nie dopuścić więcej do takich sytuacji. Życia to już nie przywróci, ale proszę: pamiętajcie o Konradzie. Niech Konrad zostanie z wami, w waszej pamięci - mówił wojewoda.

W pożarze w Chrząstowicach zginęły cztery osoby, a dwie zostały ranne.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska