Kontrowersyjne weekend na torze Monza, zabrano kibicom emocje na sam koniec wyścigu

Mateusz Ptaszyński
Mateusz Ptaszyński
ANTONIN VINCENT
Głośne kontrowersje pojawiły się przed startem niedzielnego wyścigu Grand Prix Włoch Formuły 1 na torze Monza. Sędziowie mieli problem z ustawieniem pozycji startowych bolidów. W dalszej części zawodów nie brakowało zaskoczeń odnośnie decyzji sędziowskich.

Przed wyścigiem aż dziewięciu kierowców otrzymało karę związaną z nadprogramową wymianą silnika. Przesunięci zostali, m.in. obrońca tytułu Max Verstappen. Holender za wymianę jednostki spalinowej został ukarany cofnięciem pozycji startowej o pięć miejsc, Jego kolega z zespołu - Serio Perez, za wymianę kilku wybranych elementów silnika, został cofnięty aż o dziesięć pozycji. Dla porównania Esteban Ocon za nową jednostkę spalinową otrzymał karę pięciu miejsc. Przed startem i rozpoczęciem wyścigu każdy kibic F1 miał nadzieję, że to koniec kłopotów i przykrych niespodzianek.

Zaskakującą decyzję na początku wyścigu podjął zespół Ferrari, który ściągnął Charlesa Leclerca do pit stopu. Miało to miejsce podczas trwania wirtualnego samochodu bezpieczeństwa. Jego bolid wyjechał na oponach średnich, przez co rywale z biegiem czasu nadrobili stratę do Monakijczyka. To kolejny, w tym sezonie, błąd strategiczny Ferrari, który może nieść poważne konsekwencje i zaważyć nad stratą drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów.

Wyścig przebiegał bez większych kontrowersji, do momentu pojawienia się problemów z mocą bolidu Daniela Riccardo. Kierowca zmuszony był do zatrzymania swojego pojazdu, jednak nie zdołał zrobić tego w pobliżu zjazdu z toru. Każdy spodziewał się wirtualnej neutralizacji, jednak na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Decyzja była przeciągana w czasie, co skutkowało brakiem emocji porównywalnych do zeszłorocznego Grand Prix Abu Zabi.

Na pochwałę zasługuje Carlos Sainz, który ruszał z 18 miejsca. W trakcie wyścigu z hamulców bolidu Sergio Pereza zaczął ulatywać widoczny dym. Co ważne, problem ten został zażegnany i Meksykanin ukończył wyścig na 6 pozycji. Wartym zauważenia był zawodnik Williamsa - Holender Nyck de Vries, który zastąpił Alexa Albona. Debiutant zajął 9 miejsce i zgarnął dla brytyjskiego zespołu 2 punkty. Dla porównania jego kolega z zespoły Nicolas Latifi od początku sezonu nie zanotował ani jednego oczka.

Następny przystanek sezonu F1 to Singapur. Wydarzenie będzie trwało od 30 września do 2 października br.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersyjne weekend na torze Monza, zabrano kibicom emocje na sam koniec wyścigu - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska