Kopnął ciężarną suczkę. Stanie przed sądem

Archiwum
Archiwum
Opolanin odpowie za znęcanie się nad psem. Grozi mu do roku więzienia.

Do zdarzenia doszło w marcu 2011 roku przy ul. Tatrzańskiej w
Opolu. Walentyna Werner wyszła ze swoim 4-letnim owczarkiem szetlandzkim na popołudniowy spacer. Alfa była szczenna.

- Z naprzeciwka szedł sąsiad, który nagle podszedł do mojej suni i z całej siły kopnął ją w brzuch, tak, że się przewróciła i zaczęła skomleć. Widziała to starsza pani, która mieszka w sąsiedztwie i mała dziewczynka. Ona do dziś przeżywa to, co się stało - relacjonuje.

Właścicielka wezwała taksówkę i zawiozła psa do weterynarza, który stwierdził, że suczka jest zestresowana i kuleje. Nie wiedział, czy uderzenie zaszkodziło szczeniakom. - Kiedy przyszedł czas porodu okazało się, że przeżył tylko jeden z czterech piesków. Lekarz stwierdził, że pod wpływem uderzenia pozostałe płody przestały się rozwijać i umarły. Wypisał mi nawet taką opinię - tłumaczy pani Walentyna.

Prokuratura skierowała sprawę do sądu. Andrzejowi Ś., który miał kopnąć psa grozi do roku więzienia (ponieważ do zdarzenia doszło w ubiegłym roku, gdy obowiązywała jeszcze stara, mniej restrykcyjna ustawa). Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Pani Walentyna twierdzi, że na tym kłopoty z sąsiadem się nie skończyły, bo kilka dni temu, kiedy wracała z psem ze spaceru Andrzej Ś. miał ją uderzyć w twarz.

- Mam na to zaświadczenie lekarskie i tę sprawę też zgłosiłam policji - mówi 64-letnia rencistka. - Boję się, że on naprawdę kiedyś zrobi mi krzywdę. Ostatnio nie mogłam wejść do bloku, bo sąsiad stanął w przejściu i nie chciał mnie przepuścić. Wyzywa mnie, grozi, że mnie żywcem zakopie. Skoro był w stanie tak dotkliwie uderzyć psa, to skąd mam pewność, że i mnie nie zrobi krzywdy? - pyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska