Korona Kielce - Odra Opole. Do przerwy 0-0

Archiwum
Marcin Rogowski walczy podczas pierwszego meczu z Koroną.
Marcin Rogowski walczy podczas pierwszego meczu z Koroną. Archiwum
Do przerwy kielczanie dyktują warunki gry, ale szczęście jest przy Odrze. Jeżeli jednak myśli o utrzymaniu, to remis wcale jej nie urządza.

W 6. min ładną akcję przeprowadził Rogowski, ale nie zakończyła się strzałem. Za chwilę szybszy od napastników Odry był Cierzniak. Jednak to było wszystko na co stać było Odrę. To Korona posiadała w pierwszych 20. min inicjatywę, ale nie miało to przełożenia na wynik.

W 9. min po zamieszaniu w polu karnym gości uderzał lobem Nawotczyński, ale trafił w poprzeczkę. Z kolei w 21. min musiał interweniować Bella.

Bramkarz z Opola w ładnym stylu obronił strzał Andradiny. Po kilku sekundach i rzucie rożnym Bella wyciągał jednak piłkę z siatki. Wcześniej był jednak faulowany i gol nie został uznany.

Kielczanie niemal cały czas przebywali na połowie odry, sporo było dośrodkowań i sytuacji w polu karnym, ale gol nie padł, gdyż dobrze interweniowali obrońcy, albo miejscowi pudłowali.

Korona Kielce - Odra Opole - relacja na żywo

Po pół godziny gry gospodarze powinni prowadzić. W dobrej sytuacji dwukrotnie strzelał Andradina, ale raz obronił Bella, a raz Brazylijczyk spudłował. Jeszcze gorzej spisał się Kiełb, który do bramki nie trafił z trzech metrów. Na zakończenie I połowy Odra skontrowała, ale źle podawał Rogowski. W doliczonym czasie gry w polu karnym znalazł sie Uchenna, ale się pogubił i nic nie wyszło z dobrej okazji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska