Koronawirus. Czeski tranzyt kolejowy przez Głuchołazy jest zamknięty od 11 marca, a na torach zaczynają rosnąć kwiaty

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Na torowisku w Głuchołazach zaczynają rosnąć kwiaty.
Na torowisku w Głuchołazach zaczynają rosnąć kwiaty. Krzysztof Strauchmann
Po raz pierwszy od 1948 roku czeska tranzytowa linia kolejowa przez Głuchołazy jest nieczynna, a torowisko porasta zieleń. To też efekt pandemii koronawirusa.

To jedna z najbardziej malowniczych linii kolejowych Opolszczyzny. Prowadzi między innymi przez dolinę Białej Głuchołaskiej i jej zielony przełom między wzgórzami.

Od 11 marca jest jednak zamknięta, po decyzji polskich władz o całkowitym zamknięciu granic. Portal internetowy Czeskich Kolei informuje, że otwarcie odcinka planowane jest na 30 kwietnia.

Podróżni na trasie Jesenik - Krnov ten odcinek prawdopodobnie pokonują zastępczym transportem autobusowym, nie przekraczając polskiej granicy. Torowisko po polskiej stronie służy za trasę spacerową.

Linia została wybudowana w latach 1885 - 1888, a jej budowniczy w górskim terenie musieli zbudować sporo nasypów i głębokich przekopów.

Po II wojnie światowej linia była nieczynna, początkowo z powodu szkód wojennych, a potem z powodu sporów politycznych.

Otwarto ją dopiero w 1948 roku, po podpisaniu przez prezydenta Bieruta międzynarodowej konwencji o tranzycie z Czechosłowacji do Czechosłowacji przez Głuchołazy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska