Koronawirus i mycie rąk. Opolska firma sprzedaje rekordową ilość środków do dezynfekcji i mycia rąk

Jednym z już widocznych efektów rozprzestrzeniania się koronawirusa z Wuhan jest bardzo duży wzrost sprzedaży środków higienicznych - mówi Monika Latek, specjalista ds. marketingu w Higma Service, dystrybutor środków czystości dla firm.

Od początku stycznia sprzedaż środków do dezynfekcji wzrosła o 63 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2019 roku.

Dla porównania ilość sprzedanego mydła w tym samym okresie wzrosła jedynie o 5 procent, stąd astronomiczny wzrost firma wiąże z naciskiem na higienę w firmach w związku z koronawirusem.

Wbrew temu, co możemy przeczytać ostatnio w internecie, sama dezynfekcja nie przyniesie oczekiwanych efektów, jeżeli wcześniej nie umyjemy dokładnie dłoni. Jest ona tylko jednym z momentów prawidłowej higieny rąk - mówi Mariusz Pietrusa, który w Higma Service odpowiada za zamówienia publiczne i dba m.in. o zaopatrzenie placówek służby zdrowia.

I wskazuje, że paradoksalnie częste odkażanie dłoni może osłabić naszą odporność i należy z niego korzystać w sytuacjach, gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody i mydła lub przebywamy w dużych skupiskach ludzkich.

- Pamiętajmy, że według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia wspomniane prawidłowe mycie rąk powinno trwać 40-60 sekund. Bardzo istotne jest również, aby dokładnie wycierać ręce jednorazowym ręcznikiem i używać go do zakręcania kranu – dodaje Mariusz Pietrusa, który w Higma Service odpowiada za zamówienia publiczne i dba m.in. o zaopatrzenie placówek służby zdrowia.

wideo: Dzień Dobry TVN