Trasa zwiedzania, którą obrali małżonkowie ze Strzelec Opolskich była zaplanowana m.in. przez Kolumbię i Ekwador. W związku z pojawieniem się epidemii para postanowiła powrócić do Polski wcześniej.
Lot do kraju wiódł z Kolumbii do Paryża, a następnie z Paryża do Warszawy. Pech chciał, że na pokładzie samolotu relacji Paryż - Warszawa znajdowały się co najmniej dwie zarażone osoby. Wszyscy pasażerowie samolotu trafili więc do kwarantanny.
Po powrocie do domu u mężczyzny wystąpiła gorączka. Para zgłosiła ten fakt do sanepidu. W niedzielne popołudnie przyszły wyniki badań - oboje małżonkowie są zarażeni koronawirusem.
Potwornie bolą mnie mięśnie, a skóra na ciele jest tak wrażliwa, że czuję każdy pojedynczy włos. Nie mam siły na nic - relacjonuje mężczyzna. - Z kolei u mojej żony choroba przebiega w zasadzie bezobjawowo.
Małżonkowie od samego początku rygorystycznie przestrzegają zasad kwarantanny - nie wychodzą z domu i nie przyjmują nikogo u siebie.
Wyniki badań pary ze Strzelec Opolskich dotarły w niedzielę wieczorem - w statystykach Ministerstwa Zdrowia zostały ujęte w poniedziałek.
Co ciekawe, to nie jedyne osoby z Opolszczyzny, które zaraziły się podczas feralnego lotu. Na pokładzie samolotu znajdowało się jeszcze starsze małżeństwo z powiatu brzeskiego, które było na wycieczce w Brazylii. Oni także wracali przez Paryż do kraju.
Koronawirusa potwierdzono u nich 26 marca, a służby wojewody przydzieliły im numery 25 i 26.
Kobieta jest pod kwarantanną domową, jej stan jest dobry. Stan mężczyzny jest również dobry, jednakże hospitalizowany jest w szpitalu monoprofilowym w Kędzierzynie-Koźlu - podały służby wojewody 26 marca.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?