Koronawirus w Opolskiem. Jak działa Poczta Polska? Placówki czynne są krócej. Listonosze dostarczają przesyłki, ale nie wszystkim

W trosce o bezpieczeństwo pracowników i klientów wprowadziliśmy zmiany w organizacji pracy placówek pocztowych: w dni robocze godziny pracy uległy skróceniu do 6 godzin dziennie - mówi Elżbieta Lipińska, dyrektor Poczty Polskiej w województwie opolskim. Przy czym w wybrane dni tygodnia placówki są czynne w godzinach 14 – 20 lub zamiennie 3 godziny w sobotę.

Cztery działające w galeriach handlowych w Opolu i Kędzierzynie-Koźlu są nieczynne. Najdłużej otwartą placówką w regionie, od 8 do 18, jest Urząd Pocztowy w Opolu przy ul. Krakowskiej 46.

Dyrektor podkreśla, że w trosce o bezpieczeństwo klientów i pracowników wprowadzono strefy ochronne w bezpośredniej obsłudze klienta. Osoby wchodzące do placówki proszone są o zachowanie 1,5 metra odległości podczas oczekiwania na obsługę. Ograniczono też liczbę osób, która może przebywać w placówce, przy każdym czynnym okienku może przebywać tylko 1 osoba.

PP zaleca klientom obrót bezgotówkowy i korzystanie z terminali płatniczych.
Pracownicy obsługujący bezpośrednio klientów, w pierwszej kolejności listonosze, pracownicy służb okienkowych i zaplecza mający kontakt z ładunkami pocztowymi otrzymali środki ochrony osobistej: płyny do dezynfekcji rąk, blatów i sprzętu, rękawiczki.

- Czekamy na maseczki, choć - według aktualnych zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego - nie ma potrzeby, żeby nosiły je osoby zdrowe.

Doręczanie korespondencji, paczek i kwot przekazów - jak zapewnia dyrektor Lipińska - odbywa się bez zakłóceń. Wyjątek stanowi doręczenie przesyłek i kwot przesyłek do osób objętych kwarantanną i odbywa się według ustalonych na ten okres procedur.

- W związku z pojawiającymi się przypadkami dotyczącymi odmowy potwierdzenia odbioru przesyłki prze adresatów wynikającymi z zagrożenia koronawirusem wprowadziliśmy od 18 marca uproszczone procedury - wyjaśnia Elżbieta Lipińska.

Obowiązują one w zakresie doręczania/ wydania przesyłek listowych rejestrowanych i paczek, w sytuacji kiedy adresat wyraża chęć odbioru jednak odmawia złożenia podpisu przy użyciu rysika lub odręcznie na karcie doręczeń.

- Wówczas nasz pracownik weryfikuje, czy dana osoba jest uprawniona do odbioru przesyłki, sprawdzając z bezpiecznej odległości dokument potwierdzający tożsamość, po czym wpisuje oznaczenie rodzaju dokumentu i cyfry weryfikowanego dokumentu. Jest to niezbędne w przypadku złożenia ewentualnej reklamacji - argumentuje dyrektor PP w województwie opolskim.

Listonosz odnotowuje, że odbiorca odmawia podpisu na tablecie z powodów epidemiologicznych, a potwierdzeniem może być nawet podpis własnym długopisem nawet na własnej kartce klienta, wręczonej listonoszowi.

- Nie dostarczamy przesyłek pod adresy, w których osoby są objęte kwarantanną. Czekają one do czasu zakończenie izolacji. Świadczenia pieniężne są wypłacane w tym przypadku w specjalny, bezpieczny sposób - kontynuuje Elżbieta Lipińska.

Poczta Polska bez zakłóceń dostarcza prenumerowaną prasę

- Podobnie jak listy i przesyłki listonosze donoszą je nadal pod wskazane adresy. Najczęściej wybieranym tytułem jest Nowa Trybuna Opolska - podaje Elżbieta Lipińska. - Zagrożenie epidemiologiczne wiąże się z koniecznością spędzania czasu w domu, który można wykorzystać także na lekturę gazet i czasopism. Zachęcamy więc naszych klientów do prenumeraty prasy, która daje pewność otrzymania jej codziennie na czas do domu lub detalicznego zakupu u naszych pracowników, listonoszy także.

Dostarczanie przesyłek zagranicznych realizowane w ograniczonym zakresie
- Jesteśmy w ciągłym kontakcie z zagranicznymi operatorami pocztowymi. Biuro Współpracy i Handlu Międzynarodowego stara się wprowadzić dla klientów Poczty Polskiej możliwie najwięcej kierunków nadawania przesyłek zagranicznych. Ograniczenia wprowadziliśmy od 16 marca w dostarczaniu przesyłek zagranicznych w związku z zawieszeniem transportu lotniczego - podaje Elżbieta Lipińska.

Poczta Polska wstrzymała przyjęcia przesyłek do niektórych krajów, a informacje o tym można znaleźć na stronie www.poczta-polska.pl

- Do pewnych miejsc nie dostarczamy ich w ogóle, do innych nie można nadać przesyłek priorytetowych lub określonych rodzajów - precyzuje dyrektor.

I wyjaśnia, że w czasie narodowej kwarantanny pracownicy Poczty Polskiej mają więcej pracy niż w zwykłym okresie. - Indywidualnych klientów jest rzeczywiście mniej, ale wiele instytucji i firm kontaktuje się obecnie także za pomocą tradycyjnej poczty, a wydaje się, że część nadrabia zaległości korespondencyjne. Obsługujemy np. klientów, którzy dostarczają do różnych miejsc środki ochronne, rozwożą je pod wskazane adresy - podaje Elżbieta Lipińska

Jak pracownicy poczty reagują na tę sytuację?
- Część skorzystało z możliwości opieki nad dzieckiem do 8 roku życia, część - szczególnie starszych z przewlekłymi chorobami - jest na zwolnieniach lekarskich, część na urlopach. Pozostali pracują, za co im dziękuję, bo wiem, że nie jest to łatwy czas - podkreśla dyrektor.

- Rozmawiamy o tym codziennie online z naczelnikami, ale też pracownikami. Wszyscy mamy świadomość, że dochody przynosi nam świadczenie usług. Staramy się zabezpieczać w pracy najbardziej, jak to możliwe, ale nie możemy zamknąć placówek na głucho. W tej niezwykłej i absolutnie wyjątkowej sytuacji pracują z dużym wysiłkiem. Jest ciężko zarówno przez zagrożenie epidemiczne, jak i konieczność wykonywania obowiązków nieraz w okrojonym składzie - przyznaje Elżbieta Lipińska.