W pięciu żłobkach prowadzonych przez miasto miesięczna opłata stała - ponoszona przez rodziców niezależnie od tego, czy ich pociecha pojawia się w placówce, czy też jest nieobecna z powodu choroby - wynosi ponad 550 zł. Do tego trzeba doliczyć koszty wyżywienia.
Na marcowej sesji radni mają głosować nad projektem uchwały, która zawiesi opłatę stałą w publicznych żłobkach na czas ich zamknięcia z powodu epidemii koronawirusa.
W kolejnych miesiącach opłata ma być pomniejszona za każdy dzień braku działalności żłobka z tego powodu.
Do publicznych żłobków w Opolu uczęszcza blisko 500 dzieci. Blisko dwa razy tyle zapisanych jest do placówek niepublicznych działających na terenie miasta. Ratusz zapewnia, że pomimo epidemii nie cofa dofinansowania dla rodziców takich dzieci, wynoszącego 650 zł miesięcznie na dziecko.
Urząd miasta zaznacza, że decyzje o zmniejszeniu bądź zawieszeniu opłat w żłobkach niepublicznych należą już jednak do podmiotów je prowadzących.
Część z nich - Centrum Opieki i Edukacji "Dino", Zespół Żłobków "Akademia Kinder Centrum" oraz Żłobek Niepubliczny "Bajkowo" - postanowiły wykonać ten pierwszy krok.
Na całkowite zawieszenie czesnego od rodziców nie jesteśmy sobie w stanie pozwolić, ponieważ nie bylibyśmy w stanie utrzymać naszych placówek - mówi Grzegorz Markowiak, współwłaściciel żłobka "Dino".
Właściciele "Dino" i "Akademii Kinder Centrum" dokonali wyliczeń i zamierzają przedstawić rodzicom dzieci uczęszczających do prowadzonych przez nich żłobków propozycję obniżenia czesnego w kwietniu do 295 zł.
- W tej kwocie uwzględniona jest już zarówno miejska dotacja, jak i pieniądze z rządowego programu Maluch - wskazuje Grzegorz Markowiak.
Zaznacza, że wspomniana kwota przede wszystkim umożliwi zapewnienie wypłat personelowi. - Być może uda się też wesprzeć naszych kontrahentów. Musimy pamiętać, że nie działamy w próżni, tylko we współpracy z innymi podmiotami. Priorytetem są jednak pracownicy - mówi.
- Liczymy na wyrozumiałość rodziców. Szczególnie, że w ten sposób będą mieli gdzie oddać swoje dzieci, gdy epidemia się skończy - stwierdza Grzegorz Markowiak.
W przypadku żłobka "Bajkowo" za miesiąc kwiecień również przewidziane są ulgi - za czas braku działalności w marcu i kwietniu, spowodowanej obostrzeniami wprowadzonymi przez rząd oraz z tytułu nieuruchomionego jeszcze programu Maluch.
Ich wysokość będzie jednak ustalana indywidualnie.