Niższe wpływy do budżetu Opola wynikają m.in. z wprowadzenia tarczy antykryzysowej. Chodzi głównie o ograniczenie dochodów z tytułu podatku PIT, które urząd oszacował na około 20 mln zł miesięcznie.
Do tego dochodzi brak wpływów z powodu zawieszenia działania strefy płatnego parkowania, znacznego spadku sprzedaży biletów na przejazdy autobusami Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego czy wprowadzenia ulg dla przedsiębiorców wynajmujących lokale od miasta.
Dlatego w ratuszu od pewnego czasu poszukiwane są oszczędności. Wiadomo już, że wynagrodzenia urzędników będą mniejsze.
- Nie będzie wypłacanych pieniędzy z funduszu nagród. Pozostaną tylko bazowe wynagrodzenia - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza.
- Nie chcemy zwalniać pracowników. Musimy jednak mierzyć się z poważnymi wyzwaniami, stąd właśnie takie rozwiązania. Liczymy, że pomogą nam one przetrwać ten trudny czas - podkreśla.
Koronawirus w Opolu. Ratusz oszczędza na sporcie i kulturze
Miasto ogranicza wydatki w oświacie.
- Pedagodzy, którzy nominalnie prowadzą zajęcia dodatkowe, a które z powodu zawieszenia działalności szkół z powodu epidemii się nie odbywają, nie będą otrzymywali pieniędzy z tego tytułu - informuje Katarzyna Oborska-Marciniak.
Pani rzecznik wskazuje, że trwa też poszukiwanie oszczędności i ograniczanie wydatków w jednostkach zajmujących się działalnością kulturalną i promocyjną.
Urząd miasta ogranicza też wsparcie dla podmiotów zewnętrznych. Wiadomo już, że klubom sportowym ścięto dotacje o około jedną trzecią. Cięcia dotykają też organizacji szykujących wydarzenia kulturalne. Miasto poinformowało je o wstrzymaniu podpisania umów na dofinansowanie.
Rafał Mościcki: Wydarzenia można dostosować do realiów
Ten ostatni ruch mocno uderza w organizacje pozarządowe przygotowujące szereg wydarzeń w mieście. Przykładem Stowarzyszenie Opolskie Lamy, które organizuje Festiwal Filmowy "Opolskie Lamy".
- Na festiwal wsparcie zapewniła dwuletnia umowa, jesteśmy w drugim roku realizacji. Ponadto wydarzenie to planowane jest na październik i liczymy na to, że do tego czasu sytuacja się unormuje - mówi Rafał Mościcki, prezes stowarzyszenia.
- Jednakże w planach mieliśmy też szereg innych wydarzeń, jak kino plenerowe na Małym Rynku, murale w przestrzeni Opola czy szereg działań w Centrum Aktywizacji Społecznej. Na początku roku wystartowaliśmy w konkursie na miejskie dofinansowanie tych inicjatyw. Kwestia aneksowania i podpisania umów była w zawieszeniu od początku lutego, do czasu niedawnej decyzji o wstrzymaniu wsparcia. I teraz znaleźliśmy się w bardzo trudniej sytuacji. Przykładowo, udało nam się wywalczyć dotację z resortu kultury na działania edukacyjne, ale warunkiem jej przyznania jest wkład własny od gminy. A konkurs na to ostatecznie nie odbędzie się - opisuje.
Rafał Mościcki podkreśla, że mimo tego będzie się starał o pozyskanie pieniędzy na wkład własny do tego projektu.
- Dziwi mnie jednak, że inna jest wykładnia ministerialna, a inne podejście miasta. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który jednocześnie jest ministrem odpowiadającym za organizacje pozarządowe w kraju, wyraźnie apeluje o wsparcie dla instytucji kultury i organizacji pozarządowych ze strony władz samorządowych. Do takiego wsparcia między innymi należeć miałoby umożliwienie przeniesienia części ich działalności do internetu. Resort zaleca też, aby przesuwać wydarzenia w czasie oraz dawać organizacjom możliwość późniejszego rozliczania dotacji. Szczególnie, że pomimo obostrzeń pewne wydarzenia można dostosować do panujących realiów, np. kino plenerowe można zamienić na kino samochodowe, w którym możliwe jest spełnienie wymogów bezpieczeństwa - argumentuje.
Ratusz: Nie czas na zabawę
- Obecnie nie jest czas na zabawę, tylko na utrzymanie funkcji miasta, takich jak zapewnienie opieki w żłobkach i przedszkolach czy pomoc społeczna oraz połączenia komunikacji miejskiej - stwierdza Katarzyna Oborska-Marciniak.
Rafał Mościcki odpowiada, że kiedyś trzeba będzie wrócić do normalności.
- Długi okres izolacji społecznej nie sprzyja psychice. Tymczasem możliwość stykania się z kulturą powoduje, że człowiekowi łatwiej jest przetrwać ten trudny czas - mówi. - Ponadto podkreślam, iż nasze projekty, a także projekty innych organizacji dotyczą nie tylko kultury ale w dużej mierze również edukacji dzieci, młodzieży i dorosłych - dodaje.
- Współpraca z organizacjami pozarządowymi jest dla nas bardzo istotna. Mamy świadomość, jak mocno działają na rzecz mieszkańców Opola, urozmaicając jego ofertę. Obecnie jesteśmy na etapie drobiazgowego planowania i wyliczeń tego, na co w obecnych warunkach możemy sobie pozwolić. Na tym etapie nie przekreślamy definitywnie wszystkiego. Musimy jednak pamiętać, że możemy znaleźć się w sytuacji, w której staniemy przed trudnymi wyborami i wtedy priorytetem będzie utrzymanie podstawowych, wspomnianych już wcześniej funkcji miasta - mówi pani rzecznik.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?