Wśród chorujących jest m.in. dwudziestokilkuletnia mieszkanka Zawadzkiego. Dziewczyna nie podróżowała w ostatnim czasie za granicę. Nie miała także kontaktu z nikim, u kogo potwierdzono testem zakażenie.
Prawdopodobnie zaraziła się od bezobjawowego pacjenta. Pierwsze niepokojące objawy wystąpiły u mieszkanki 14 kwietnia br. Nie miała ona typowych objawów, jak np. stan podgorączkowy, czy też kaszel.
Straciła natomiast całkowicie węch i smak (objawy utrzymują się do dzisiaj). Dziewczyna postąpiła bardzo rozsądnie - sama poddała się kwarantannie. Wzięła L4 i powiadomiła o sprawie sanepid.
Na nagłą utratę węchu i smaku skarżył się także jeden z mieszkańców Strzelec Opolskich, który wrócił z podróży z Kolumbii. Mężczyzna zaraził się jeszcze w marcu prawdopodobnie podczas lotu Paryż-Warszawa (w samolocie leciało dwóch innych zarażonych pasażerów z powiatu brzeskiego).
- W moim przypadku utrata węchu i smaku była połączona z całkowitą nietolerancją na jedzenie - relacjonuje mężczyzna. - Zmuszałem się do jedzenia posiłków, ale zaraz po tym je zwracałem. Na skutek choroby schudłem ok. 10 kilogramów.
W powiecie strzeleckim potwierdzono już 33 nowe przypadki. Ostatni także jest z gminy Zawadzkie. Zachorował mężczyzna po 60-tce, który podróżował niedawno za granicę.
Po powrocie źle się czuł - był osłabiony i miał gorączkę. Pacjent trafił na oddział zakaźny Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. Kwarantanną objęto natomiast najbliższą rodzinę i znajomego.