Koronawirus. Wesela będą pod specjalnym nadzorem? „Nie wyobrażam sobie, żeby policjant liczył gości”

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Jeden z pomysłów na bezpieczne wesela był taki, by goście bawili się w gronie domowników.- Ludzi można pousadzać rodzinami, ale co w trakcie zabawy? Wydzielić każdemu strefę tańca? To jest nierealne – mówi organizatorka wesel. – Kelnerzy na pewno powinni chodzić w maseczkach i rękawiczkach. Z bufetów, na przykład ze słodkościami, wcześniej goście częstowali się sami. Teraz bez problemu można na nich wprowadzić obsługę kelnerską – wylicza.
Jeden z pomysłów na bezpieczne wesela był taki, by goście bawili się w gronie domowników.- Ludzi można pousadzać rodzinami, ale co w trakcie zabawy? Wydzielić każdemu strefę tańca? To jest nierealne – mówi organizatorka wesel. – Kelnerzy na pewno powinni chodzić w maseczkach i rękawiczkach. Z bufetów, na przykład ze słodkościami, wcześniej goście częstowali się sami. Teraz bez problemu można na nich wprowadzić obsługę kelnerską – wylicza. pixabay.com
Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapowiedział wprowadzenie zmian, które mają pomóc w walce z wysoką liczbą zakażeń koronawirusem. Jego zdaniem fatalne statystyki to m.in. efekt rozluźnienia i nieprzestrzegania zaleceń sanitarnych. Stąd pomysł rejestrowania wesel, by można było je skontrolować.

Aleksandra i Denis z Opola planują ślub 12 sierpnia. Dwa lata temu ustalili, że „tak” powiedzą sobie 2 maja 2020 roku. Ale pojawił się koronawirus, z powodu którego termin zmieniali już dwukrotnie.

- Nie miałabym problemu z udostępnieniem listy gości służbom państwowym, ale nie wyobrażam sobie, że na sali miałaby nas kontrolować na przykład policja. Dla mnie byłoby to stresujące, a co dopiero dla dzieci, które również będą się z nami bawiły w tym dniu – mówi przyszła panna młoda. Z setki zaproszonych gości, obecność potwierdziło siedemdziesięcioro.

– Funkcjonariusze mogą pewnie sprawdzić przed imprezą, czy lokal przestrzega procedur sanitarnych, ale nie chciałabym, żeby byli w to mieszani goście. Zresztą jak miałoby to wyglądać? Policjant kontrolowałby, czy wujek zdezynfekował ręce przed wejściem?

Koronawirus a wesele. Jakie są zasady?

Obecnie na przyjęciu zorganizowanym przez nowożeńców nie może bawić się więcej niż 150 osób. Zakażenie koronawirusem czasami przebiega bezobjawowo, dlatego zdarzało się w ostatnim tygodniach, że u gościa weselnego po czasie wykryto wirusa, a tymczasem nieświadomy swojego stanu, mógł on zakażać innych biesiadników.

Ministerstwo zdrowia zapowiada wprowadzenie konieczności rejestracji wesel, co miałoby ukrócić imprezy w liczniejszym gronie, niż pozwala na to prawo.

- Nie wyobrażam sobie tego – mówi Małgorzata Kochanek, właścicielka firmy Anioły Przyjęć, organizującej wesela. – Jak miałoby to wyglądać? W trakcie wesela na salę wejdzie policjant, którzy przeliczy, czy bawi się 150 osób i ani jednej więcej? Dla pary młodej taka wizyta na pewno nie byłaby komfortowa. Dużo lepsze rezultaty przyniosłoby uświadamianie ludzi i dbanie o to, by bawili się, zachowując jednocześnie reżim sanitarny.

Koronawirus. Huczne wesela to dziś rzadkość

Organizatorzy wesel, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że w dobie koronawirusa huczne imprezy należą do rzadkości i to bynajmniej nie ze względu na obostrzenia prawne.

Organizowaliśmy wesele, na które wysłano zaproszenia do 200 osób, bo para młoda od początku liczyła się z tym, że odmów będzie dużo. Ostatecznie obecność potwierdziło tylko 90 – mówi Paweł Prymula, właściciel firmy eventowej Malinowe Skarby. – Bardzo często goście rezygnują w ostatniej chwili, nawet na dzień przed weselem. Dla pary oznacza to koszty, bo za miejsce w lokalu i tak zapłacić trzeba. Zdarzało nam się, że z hucznego wesela na 130 osób, zrobiło się przyjęcie na 40 osób. Dla par jest to przykre doświadczenie i czasami takie wesela były w ostatnim momencie odwoływane. Oczywiście zaliczki w takiej sytuacji zazwyczaj przepadają.

- Nazbieranie dziś 150 gości, którzy faktycznie przyjdą na wesele, to nie lada wyczyn – wtóruje Małgorzata Kochanek z firmy Anioły Przyjęć. – Moi klienci mieli wesele zaplanowane na czerwiec, ale 80 procent gości im odmówiło. Finalnie impreza się nie odbyła.

Jeden z pomysłów na bezpieczne wesela był taki, by goście bawili się w gronie domowników.

Ludzi można pousadzać rodzinami, ale co w trakcie zabawy? Wydzielić każdemu strefę tańca? To jest nierealne – mówi organizatorka wesel. – Kelnerzy na pewno powinni chodzić w maseczkach i rękawiczkach. Z bufetów, na przykład ze słodkościami, wcześniej goście częstowali się sami. Teraz bez problemu można na nich wprowadzić obsługę kelnerską – wylicza.

- Aby chronić gości ustaliliśmy z zespołem, że będzie organizował zabawy bezkontaktowe. A jeśli już kontakt będzie konieczny, to wezmą w nich udział tylko pary, które ze sobą przyszły – mówi pani Ola, która za 9 dni weźmie ślub.

Organizatorzy wesel są zgodni, że par młodych i gości nie trzeba straszyć karami, ale edukować. – Płyn do dezynfekcji jest dziś standardem – mówi Małgorzata Kochanek. - Na weselu, które organizowałam w tym sezonie stał on nawet przy księdze gości, żeby każdy – przed złożeniem wpisu – mógł odkazić ręce. Ludziom trzeba o tym przypominać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści (5) - oszustwo na kartę NFZ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska