Od ponad tygodnia w mediach pokazują się nagrania, czy stenogramy podsłuchanych rozmów najważniejszych osób w państwie. Jako pierwszy opublikował je tygodnik Wprost.
Ocena treści tych rozmów zazwyczaj zależy od tego, kto jaką partię reprezentuje.
- Nie wiem, w jakim to pójdzie kierunku, ale dymisje w rządzie są bardzo prawdopodobne. Premier musi zareagować i to niebawem - ocenia Leszek Korzeniowski, opolski poseł Platformy Obywatelskiej.
Premier Donald Tusk był innego zdania i wczoraj o żadnych zmianach w rządzie nie poinformował. Co więcej powiedział, że "nie będę wyciągał konsekwencji za niecenzuralne wypowiedzi" ministrów.
- Czuję się źle, słuchając rozmów pokazujących, że najważniejsze osoby w państwie, rozmawiają jak panowie spod budki z piwem - komentuje poseł PiS Sławomir Kłosowski. - Te podsłuchy to kompromitacja, a rząd powinien podać się do dymisji. Obecnie jednak robi on wszystko, aby zamulić ten skandal. Dlatego we wcześniejsze wybory nie wierzę.
- Ta afera pokazuje, że państwo, a także służby specjalne są kryzysie jakiego nie było w Polsce od lat - ocenia Piotr Woźniak, lider SLD na Opolszczyźnie. - Premier powinien sprawdzić poprzez sejmowe wotum zaufania, czy ma jeszcze poparcie większości w parlamencie. To jest kluczowy ruch, który pokaże czy Donald Tusk może jeszcze rządzić Polską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?