Kostka brukowa nie stanieje

fot. Sławomir Mielnik
fot. Sławomir Mielnik
Rozmowa z Adrianem Bieńkiem, właścicielem firmy Stryi z Wawrzynkowic, produkującej kostkę brukową.

- Pana firma produkuje kostkę brukową. Czy odczuwacie spadek zamówień na nią?
- Powiem szczerze: nie. I uważam, że to media promują kryzys, bo na razie go nie widać. Przetargów na roboty drogowe i produkty potrzebne do ich budowy jest tyle samo. W gazetach piszą, że będzie taniej, ale to nieprawda. Kostka nie stanieje, bo drożeją surowce, z których powstaje, więc jak ma być tańsza?

- Jednocześnie pisze się też o tym, że niektóre przetargi zostały wygrane przez firmy, które na robocie zarobią bardzo niewiele. Czy to też nieprawda?
- Rzeczywiście tak jest w przypadku firm, które zainwestowały w rozwój i pobrały kredyty na zakup maszyn. Teraz istotnie opłaca im się wygrywać przetarg choćby z niewielkim zyskiem, bo chodzi o przetrwanie

- Ale prawdą jest też, że do przetargów staje tak wiele firm, że trudno uzyskać przyzwoitą cenę za usługę. Dlaczego tak jest?
- Wyraźnie widać, że w budownictwie nastąpiło przegrupowanie. Te firmy, które były zaangażowane w budowę mieszkań, nagle straciły robotę i poszukują jej w drogownictwie, które będzie się rozwijać, bo miasta i gminy inwestują w infrastrukturę,

- Więc i kostki brukowej będą potrzebować...
- Myślę, że właściciele domów też ją kupią, bo chcą mieszkać coraz wygodniej. Ludzie nie przestaną remontować i odnawiać domów. Byle tylko mieli pracę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska