Koszmar trzylatka z Opola. Kręgosłup może zmiażdżyć Jacusiowi płuca. Trwa wyścig z czasem o jego życie. Każdy z nas może mu pomóc

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Rodzice chcieliby, żeby dziecko zostało zoperowane w Polsce, bo wtedy zabieg byłby refundowany. – Procedury trwają jednak bardzo długo. Na finansowany przez NFZ rezonans kręgosłupa, który jest konieczny, by ustalić plan leczenia, musielibyśmy czekać do przyszłego roku, a tu liczy się czas – mówi mama chłopca.
Rodzice chcieliby, żeby dziecko zostało zoperowane w Polsce, bo wtedy zabieg byłby refundowany. – Procedury trwają jednak bardzo długo. Na finansowany przez NFZ rezonans kręgosłupa, który jest konieczny, by ustalić plan leczenia, musielibyśmy czekać do przyszłego roku, a tu liczy się czas – mówi mama chłopca. archiwum prywatne
Kręgosłup malca jest jak tykająca bomba. Bez operacji korygującej Jacuś się udusi, bo napierające na płuca kręgi sprawią, że nie będzie mógł złapać tchu. Niemieccy lekarze mogą pomóc chłopcu niemal z dnia na dzień. Barierą jest koszt - ponad 130 tys. złotych za każdą z czterech operacji.

Jacuś Wasiński urodził się z otwartą przepukliną oponowo-rdzeniową, która spowodowała spustoszenie w malutkim ciałku chłopca. Wodogłowie, wodonercze i stopy szpotawe to zaledwie wycinek długiej listy schorzeń.

– Synek ma prawie trzy lata, a cały czas – ze względu na porażenie zwieraczy odbytu - jest pieluchowany. Wymaga też cewnikowania co 3 godziny z 6-godzinną przerwą w nocy, ponieważ sam nie jest w stanie się wysikać – wylicza Ewa Wasińska, mama chłopca.

W ubiegłym roku, dzięki pomocy darczyńców, dziecko przeszło operację stóp w Aschau w Niemczech. Lekarze musieli się też zmierzyć z nieplanowaną operacją złamania uda. Teraz pojawił się kolejny problem, który sprawił, że rodzice drżą o życie malucha.

– Jego kręgosłup jest jak tykająca bomba, bo nienaturalne wygięcie sprawiło, że płuca naszego synka mają za mało miejsca na rozwój – wyjaśnia pani Ewa. – Bez operacji przyjdzie taki dzień, gdy kręgi zaczną miażdży płuca Jacusia, a on się udusi, nie mogąc złapać tchu. Lekarze uprzedzają, iż taki stan może rozwinąć się błyskawicznie.

Trwa wyścig z czasem. Rodzice chcieliby, żeby dziecko zostało zoperowane w Polsce, bo wtedy zabieg byłby refundowany.

– Procedury trwają jednak bardzo długo. Na finansowany przez NFZ rezonans kręgosłupa, który jest konieczny, by ustalić plan leczenia, musielibyśmy czekać do przyszłego roku – mówi mama chłopca. – Lekarze w Niemczech są gotowi zoperować syna w każdej chwili, ale za operację musimy zapłacić ponad 130 tys. złotych. Do 14 roku życia synek musiałby przejść co najmniej cztery operacje.

Pięcioosobowa rodzina (Jacuś ma starszych braci: 7-letniego Stasia i 16-letniego Patryka) jest na utrzymaniu taty chłopca. Pani Ewa musiała zrezygnować z pracy zawodowej, by zając się poważnie chorym dzieckiem. Koszty związane z leczeniem i rehabilitacją są ogromne i z każdym rokiem rosną.

– Jacuś jest całym naszym światem i będziemy o niego walczyć, póki starczy nam sił - mówi pani Ewa. - Kwota, którą musimy zebrać jest ogromna, ale wierzymy, że się uda. Czasami przychodzą chwile zwątpienia, ale wtedy Jacuś uśmiecha się do nas swoją promienną, dziecięcą buzią i wiemy, że nie możemy się poddać. Przede wszystkim dla niego.

Leczenie chłopca można wesprzeć wpłacając pieniądze na konto Fundacji Siepomaga: 84 2490 1028 3587 1000 0005 8990, tytułem: darowizna Jacek Wasiński.

Dla przelewów zagranicznych: IBAN: PL84249010283587100000058990
Kod BIC/SWIFT: ALBPPLPW

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska