Koszykarki Chrobrego Basket Głuchołazy zanotowały sezon na czwórkę z plusem

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Koszykarki Chrobrego Basket Głuchołazy w sezonie 2018/19.
Koszykarki Chrobrego Basket Głuchołazy w sezonie 2018/19. Oliwer Kubus
1-ligowe koszykarki Chrobrego Basket Głuchołazy zakończyły zmagania w sezonie 2018/19 na pierwszej rundzie play-off. Zmagania podsumowuje dla nas ich trener Tadeusz Widziszowski.

Gdy rozmawialiśmy rok temu po zakończeniu sezonu, przyszłość drużyny nie była jasna. Jak jest teraz?
Na ten moment nie jesteśmy jeszcze na tym etapie żeby rozmawiać o przyszłości. Obecnie podsumowujemy co sezon 2018/2019. Jest kilka pomysłów, ale wszystkie potrzebują dogłębnej analizy i dyskusji.

Wiadomo już jednak kto zostaje w drużynie, a kto odchodzi?
Na razie też trudno powiedzieć, ale jeśli chodzi o wychowanki, to na pewno zostają z nami Marta Kulak i Beata Madej, odchodzą z kolei Julia Jurek i prawdopodobnie Klaudia Kucharska. Z przyjezdnych na pewno definitywnie karierę kończy Joanna Czarnecka. Dalej widziałbym w składzie np. Kingę Piędel i Ewę Canert. Musimy jednak pamiętać, że sezon się dopiero skończył i jeszcze nie było czasu na konkrety.

Z perspektywy czasu jest pan zadowolony z minionych rozgrywek? Po świetnym starcie były apetyty na więcej.
Mam świadomość, że ten zespół stać było na lepszy wynik. Przede wszystkim jednak trzeba sobie zdać sprawę, że szyki pokrzyżowały nam kontuzje. Gdyby nie to, byłaby szansa na półfinał całej 1. ligi. Przecież na początku wygraliśmy w Krakowie, gdzie rzadko kto wygrywa i odnieśliśmy osiem zwycięstw pod rząd. Myślę, że w optymalnym składzie po fazie zasadniczej bylibyśmy tylko za Zagłębiem Sosnowiec. Zresztą nawet przy tych kłopotach kadrowych, jakie mieliśmy, były i szanse na trzecią lokatą w grupie, ale przekreśliliśmy je zaliczając sporą wpadkę u siebie z rezerwami AZS-u Gorzów Wlkp. Nie wszystkie zawodniczki spełniały moje oczekiwania. Największą jednak stratą była kontuzja już w trzeciej kolejce Iwony Winnickiej, która jest nie tylko świetną rozgrywającą, ale też była dobrym duchem zespołu…

Parę plusów też by się jednak znalazło...
Oczywiście, ten sezon zaliczam do udanych na taką mocną czwórkę w skali ocen szkolnych. Pomimo tych wszystkich kłopotów ze składem, dziewczyny przez wszystkie te mecze dawały z siebie bardzo dużo, próbując łatać dziury na poszczególnych pozycjach. Pokazały „lwi pazur” także w play-of f w meczach z Tęczą Leszno. Dwie wygrane dogrywki i minimalna porażka w ostatnim meczu, gdzie grała już teoretycznie druga piątka, pokazały, jakie „serducho” mają do gry te zawodniczki.

To może jednak trzeba było im bardziej zaufać wcześniej, dawać więcej szans?
Co do tego sezonu, to byłem święcie przekonany, że w wielu meczach będziemy zyskiwać przewagę 10-15 punktów, co pozwoli mi na rotowanie składem i ogrywanie mniej doświadczonych zawodniczek. Tą gwarancją miała być podstawowa piątka, która na papierze budziła respekt wielu znawców tematu i naszych rywali. Niestety z różnych przyczyn większość meczów przebiegała nie tak, jak to było zakładane i do końca musieliśmy drżeć o wynik. Trudno w takich sytuacjach decydować się na eksperymenty kadrowe. Powtarzam jednak, ten zespół odniósł 15 zwycięstw w pierwszej lidze i za to należy się im szacunek.

Idzie też „nowe”, bo zaraz jedna z drużyn MUKS-u rozpocznie udział w ćwierćfinale mistrzostw Polski do lat 14.
I to mnie bardzo cieszy, tym bardziej, że zespół tzw. młodziczek starszych nie trenował tyle, ile powinien. Spowodowane to było brakiem czasu, problemami z halą (w klubie trenuje ponad 60 zawodniczek w czterech grupach wiekowych), no i priorytetem pierwszej drużyny. Pomimo tego, że nie będziemy faworytami na tym etapie rozgrywek, jestem przekonany, że tanio skóry nie sprzedamy. A może uda się sprawić niespodziankę i awansować do półfinału.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska