- Zespół rywalek ma bardzo zbliżony potencjał do naszego - mówi szkoleniowiec Chrobrego Tadeusz Widziszowski. - Nawet drużyna Basketu gra bardzo podobnie do nas. U nich też kluczowa dla ich postawy jest gra wysokich zawodniczek. To właśnie w walce pod koszem i na tablicach zadecydują się losy meczu. Które wysokie zawodniczki zaprezentują się lepiej, to ich zespół wygra.
Trener Chrobrego ma zmartwienie, bo nie może korzystać z kontuzjowanej Anety Bolek. W tej sytuacji ma do dyspozycji tylko dwie wysokie zawodniczki: Agnieszkę Kret i Joannę Czarnecką. Będą więc musiały spędzić na parkiecie wiele minut. Poza Bolek nie będzie mogła dziś wystąpić jeszcze ze względów rodzinnych Beata Paranowska i to też jest osłabienie. Paranowska nie jest pierwszoplanową postacią zespołu, ale zawsze coś dobrego dokłada do gry.
W pierwszej rundzie w Głuchołazach zespół Chrobrego pokonał rywalki 67:53. Celem minimum na dzisiejsze spotkanie jest porażka różnicą mniejszą niż 14 punktów. To da Chrobremu lepszy bilans bezpośrednich spotkań i lepszą pozycję w tabeli w przypadku, gdyby obie drużyny skończyły fazę zasadniczą z takim samym dorobkiem. Na razie Chrobry jest na 5. miejscu i ma 21 punktów. Drużyna z Aleksandrowa Łódzkiego jest ósma, ma o punkt mniej, ale rozegrała o jedno spotkanie więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?