Zespół z Otmuchowa "przeniósł się" do śląskiej grupy III ligi przed tym sezonem.
- Chcieliśmy się sprawdzić w konfrontacji z mocniejszymi rywalami i jednocześnie rozegrać więcej spotkań - tłumaczy prezes otmuchowskiego klubu i jednocześnie trener drużyny MKS-u Marcin Łakis, który jest znany z wieloletnich występów w zespole Pogoni Prudnik. - Stąd też taka decyzja. Uznaliśmy, że pod względem finansowym damy sobie jakoś radę, a ważny był aspekt sportowy.
MKS w stawce 10 drużyn z sąsiedniego regionu radzi sobie znakomicie. Wygrał wszystkie spotkania.W ostatniej kolejce pokonał na wyjeździe wicelidera - Basket Bielsko-Biała 81:64, a bohaterem meczu był młodszy brat trenera - Tomasz. Także znany z występów w Pogoni Prudnik zawodnik zdobył aż 37 punktów.
- Przed sezonem ambitnie zakładaliśmy, że chcemy się znaleźć w czołowej trójce, która będzie walczyć w dalszej fazie rywalizacji o awans do II ligi - mówi Marcin Łakis. - Nasze wyniki są bardzo miłym zaskoczeniem.
Jest już niemal przesądzone, że otmuchowianie się w tej trójce znajdą, choć do zakończenia rozgrywek III ligi śląskiej zostało jeszcze pięć kolejek. Czy stać ich na walkę o II ligę?
- Sportowo tak - ocenia trener Łakis. - W najbliższych dniach musimy jednak siąść i przekalkulować, czy finansowo i organizacyjnie podołalibyśmy grze na wyższym szczeblu. Pomaga nam kilku sponsorów i urząd gminy, ale jednak II liga to większe koszty. Na razie jednak o tym nie myślimy. Cieszymy się grą i tym, że nasze mecze w hali ogląda za każdym razem komplet ponad 200 widzów.
Zainteresowaniu nie ma się co dziwić. Kibice chcą oglądać "swoich" chłopaków. Na 14 zawodników znajdujących się w kadrze zespołu ośmiu jest z Otmuchowa. Reszta z najbliższej okolicy (Ziębice, Nysa). Zespół jest mieszanką rutyny z młodością. Doświadczeni to: Tomasz Łakis i Artur Barycza, a wśród młodych graczy wyróżniają się: Dariusz Pazdur, Mirosław Chorostecki czy Patryk Garwol.
Klub z Otmuchowa ściśle współpracuje z klubem z Prudnika. Większość graczy MKS-u w przeszłości występowała w drużynach juniorskich prudnickiego klubu czy też (poza regularnie grającym przez wiele lat T. Łakisem) zaliczała występy w II lidze. W tej grupie są: Jarosław Oleksy, Szymon Zieliński czy Krzysztof Wilk.
- Współpraca z Pogonią trwa cały czas - zaznacza Marcin Łakis. - Moim sportowym marzeniem jest, żeby Pogoń się utrzymała w I lidze, a my awansowali do II. Wtedy zawodnicy, którzy się nie mieszczą w kadrze Pogoni, czy też młodzi mogliby trafiać do nas. Do II ligi droga jednak jest bardzo daleka, bo z całego kraju awansuje do niej tylko sześć drużyn.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?