O porażce naszego zespołu zadecydowała fatalna w ich wykonaniu ostatnia kwarta, w której przegrali 15:30. Taki obrót spraw boli tym bardziej, że odsłonę wcześniej to oni dyktowali warunki gry zwyciężając 27:14.
Jakby tego było mało podopieczni Tomasza Michalaka w całym spotkaniu mieli lepszy procent celnych rzutów za 3 (45,5 - 21,7) za 2 (47,3 - 46,4) i za 1 punkt (75 - 52), a jednak przegrali.
Beniaminek zaplecza elity walczył bardzo ambitnie do samego końca, a do tego wałbrzyszanie trafiali w kluczowych momentach, z kolei prudniczanie przestali trafiać.
Wszak po 100 sekundach czwartej kwarty goście po celnym rzucie Wojciecha Pisarczyka prowadzili już 12 "oczkami" (65:53). Potem jednak przez cztery minuty tylko raz udało im się trafić do kosza. Ba! Wówczas zza linii 6,75m trafił Marcin Sroka, który jako jedyny w szeregach przyjezdnych punktował, od tego momentu, aż do czasu gdy na tablicy było 40 sekund do końca. Wtedy niemoc przełamał Grzegorz Mordzak, ale było już "za późno".
Najwięcej punktów dla naszego zespołu, bo aż 21, zdobył Sroka, a "oczko” mniej dorzucił Pisarczyk. Niezły powrót do Prudnika zanotował Kacper Stalicki notując 13 pkt.
WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE
Górnik Wałbrzych - Pogoń Prudnik 82:76 (18:23, 20:11, 14:27, 30:15)
Pogoń: Sroka 21, Pisarczyk 20, Stalicki 13, Mordzak 11, Prostak 7, Nowakowski 4, Krawczyk, Szpyrka. Trener Tomasz Michalak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?