Koszykarze Pogoni Prudnik wygrali na wyjeździe! Ograli ZB Pruszków 88:75

O wygranej przyjezdnych zaważyła przede wszystkim kapitalna postawa w trzeciej kwarcie kiedy to nieco ponad sześciominutowy okres gry wygrali 21:4. Po tym czasie mogli już zupełnie kontrolować wydarzenia na parkiecie... co też czynili.

Ponadto spotkanie było prawdziwym popisem Wojciecha Pisarczyka, który zdobył 36 punktów. Do tego wszystkie jego sześć prób zza linii 6,75m były celne! Jakby tego było mało trafił również osiem na dziewięć „za dwa”, tym samym osiągnął rewelacyjny wynik - 93 procent celnych rzutów z gry!

Po pierwszej kwarcie jednak nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. Miejscowi pod jej koniec prowadzili już 22:15 i wydawało się, że panują nad tym co się dzieje w ich przecież hali, a w pamięci wszyscy mieli to, że prudniczanie na wyjazdach w tym sezonie wszystko przegrali.

W drugiej odsłonie jednak sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw podopieczni Tomasza Michalaka niemalże dogonili rywala, potem mieliśmy "mały festiwali trójek", aż wreszcie był remis. Po czym przyjezdni przejęli inicjatywę i po tym jak zanotowali 12 „oczek” z rzędu wydawało się, że to tym razem oni już będą rządzić na parkiecie. Nic jednak bardziej mylnego. Team spod stolicy jeszcze raz pokazał, że u siebie grać potrafi i tuż przed przerwą zniwelował straty do minimum.

Potem mieliśmy jednak sytuację wspomnianą na wstępie i po tym jak na tablicy - na niespełna 200 sekund przed końcem tej części - było 63:45 dla Pogoni stało się jasne, że gościom już żadna krzywda tutaj się nie stanie…

W czwartej kwarcie trwała więc walka niemalże "kosz za kosz" co przecież działało na korzyść naszego zespołu!

WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE

ZB Pruszków - Pogoń Prudnik 75:88 (22:18, 17:22, 13:28, 23:20)
Pogoń: Pisarczyk 36 (6x3), Mordzak 13 (1x3), Krawczyk 12 (2x3), Prostak 9 (1x3), Sroka 5 (1x3), Stalicki 5 (1x3), Nowakowski 4, Szpyrka 4, Antczak, Moczulski.